Robert Lewandowski zdobył jednego z goli, a Bayern Monachium pokonał 3:1 FC Ingolstadt 04 w 3. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Niemiec i jest jedyną drużyną z kompletem dziewięciu punktów. W niedzielę będzie mogła do niego dołączyć Hertha Berlin.

Robert Lewandowski zdobył jednego z goli, a Bayern Monachium pokonał 3:1 FC Ingolstadt 04 w 3. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Niemiec i jest jedyną drużyną z kompletem dziewięciu punktów. W niedzielę będzie mogła do niego dołączyć Hertha Berlin.
Robert Lewandowski /Tobias Hase /PAP/EPA

Mecz na Allianz Arena, w obecności 75 tys. kibiców, rozpoczął się sensacyjnie, bo to goście pierwsi zdobyli bramkę. Manuela Neuera w ósmej minucie pokonał Paragwajczyk Dario Lezcano. Na wyrównanie fani mistrza Niemiec nie musieli długo czekać, bo w 12. minucie piątego gola w sezonie uzyskał Lewandowski, który prowadzi w klasyfikacji strzelców. Kapitan reprezentacji Polski w sytuacji sam na sam, mimo ostrego kąta, technicznym strzałem przerzucił piłkę nad bramkarzem gości.

Po sobotnim meczu dorobek w Bundeslidze polskiego napastnika, który do Monachium trafił po czterech sezonach w Borussii Dortmund, to 126 trafień w 197 występach. W Bayernie te statystyki wyglądają jeszcze bardziej okazale - 52 bramki w 66 meczach ligowych. W tym sezonie "Lewy" wpisał się na listę strzelców we wszystkich oficjalnych spotkaniach Bawarczyków, zarówno w Bundeslidze, Pucharze Niemiec, jak i Lidze Mistrzów.

W 50. minucie drugiego gola dla gospodarzy uzyskał Hiszpan Xabi Alonso, a w końcówce wynik ustalił Brazylijczyk Rafinha. Przy wszystkich bramkach asystował Francuz Franck Ribery.

Z Polaków w sobotnich spotkaniach pojawili się na boisku jeszcze Jakub Błaszczykowski, który pełnił funkcję kapitana VfL Wolfsburg, i Eugen Polanski z SpVgg Hoffenheim. Pojedynek tych zespołów zakończył się bezbramkowym remisem. Kadrowicz trenera Adama Nawałki występował przez 70 minut, a były reprezentacyjny pomocnik rozegrał cały mecz.

Drobny uraz wykluczył z potyczki z SV Darmstadt Łukasza Piszczka. Niedawni pogromcy Legii Warszawa z Ligi Mistrzów (6:0) w drugim kolejnym występie zaprezentowali wyjątkową skuteczności i rozbili ubiegłorocznego beniaminka również 6:0, choć grali bez najlepszego strzelca Pierre-Emiricka Aubemayanga, który był rezerwowym. Gabończyka zastąpili godnie w tym elemencie Gonzalo Castro, który uzyskał dwa gole, oraz 18-letni Amerykanin Christian Pulisic, Kolumbijczyk Adrian Ramos, Sebastian Rode i urodzony w Danii, ale grający dla Turcji, Emre Mor.

Pewnym usprawiedliwieniem dla przyjezdnych może być fakt, że od 57. minuty musieli sobie radzić w "10", kiedy czerwoną kartkę, po drugiej żółtej, otrzymał Peter Niemeyer.

Borussia z sześcioma punktami zajmuje czwartą lokatę w tabeli.

W piątek FC Koeln, z Pawłem Olkowskim, który pojawił się na boisku w 65. minucie, wygrał z SC Freiburg 3:0. Rezerwowym bramkarzem beniaminka był Rafał Gikiewicz. Gospodarze z siedmioma punktami plasują się na drugiej pozycji.

Takim samym dorobkiem może się pochwalić całkowity debiutant w ekstraklasie RB Lipsk, który w sobotę wygrał w Hamburgu z HSV 4:0. Wszystkie gole padły po 66. minucie gry, a autorem dwóch był Timo Werner.

W niedzielę Hertha podejmie Schalke 04 Gelsenkirchen i w przypadku zwycięstwa zrówna się punktami z Bayernem.

(abs)