W wyższych partiach Tatr panują typowo wiosenne warunki. Pokrywa śnieżna jest na ogół bardzo twarda, szczególnie w godzinach przedpołudniowych. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przestrzega, że do bezpiecznego poruszania się potrzebny jest sprzęt w postaci raków, czekana i kasku. Jednak ostatnie niebezpieczne wypadki udowadniają, że nawet to nie zawsze wystarczy.

10 maja toprowcy pomagali turyście, który wszedł w eksponowany teren poza szlakiem w rejonie Skrajnego Granata. Pomimo posiadania kompletnego sprzętu zimowego, nie był w stanie samodzielnie ani kontynuować wycieczki, ani wrócić po własnych śladach.

11 maja TOPR trzykrotnie udzielał pomocy w rejonie Rysów.

Po godzinie 13.30 ratownicy otrzymali zgłoszenie od turystki, której towarzysz spadł ok. 400 metrów z okolic Przełączki pod Rysami i zatrzymał się u wylotu Rysy. Turysta z obrażeniami głowy i ogólnymi potłuczeniami został przetransportowany śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

Z Przełączki pod Rysami ewakuowano również partnerkę ratowanego, która po tym zdarzeniu nie była w stanie samodzielnie kontynuować zejścia. Do wypadku doszło najprawdopodobniej w wyniku potknięcia. Ratowani byli wyposażeni w raki, czekany i kaski.

Po godzinie 15 ratownicy wyruszyli po turystę, który w dolnej części Rysów sprowadzał ranną partnerkę.

Po dotarciu ratowników na miejsce, okazało się, że kobieta została z dużą siłą uderzona przez spadającego mężczyznę, któremu TOPR udzielał pomocy 1,5 godz. wcześniej.

Pomimo bólu pleców i głowy zdecydowała wraz z partnerem, że spróbują zejść samodzielnie. Po jakimś czasie jednak poprosili o pomoc.

Turystka może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ miała na głowie kask wspinaczkowy, który ocalił jej życie. Spadający mężczyzna uderzył ją rakiem w głowę. Zakończyło się na niewielkiej ranie ciętej i prawdopodobnie wstrząśnieniu mózgu.

Po godzinie 16 ratownicy TOPR otrzymali kolejne zgłoszenie z Rysów. Tym razem kontuzji nogi nabawiła się narciarka skiturowa. Kobieta została opatrzona i śmigłowcem przetransportowana do zakopiańskiego szpitala.

Poszukiwany właściciel raków

TOPR, przy okazji działań na Rysach, przeszukiwał z powietrza rejon Żabiego Szczytu Wyżniego, na którego wierzchołku odnaleziono raki. O znalezisku powiadomiono kolegów z HZS.

Ewentualnego właściciela raków prosimy o kontakt z ratownikiem dyżurnym pod numerem telefonu: 182 063 444