Rolnicy protestują w Warszawie. Jak zapowiadali wcześniej, chcą przekazać petycję premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Protest AgroUnii odbywa się pod hasłem "Godna płaca za ciężką pracę".

Na wjeździe do Warszawy policja zamknęła ruch na ul. Kasprzaka, żeby zablokować wjazd do centrum kolumnie ciągników. Czekało tam około 200 maszyn.

"Wszystko drożeje, drożeją nawozy, sadownicy z Grójca sprzedają swoje jabłka poniżej kosztów produkcji - po 60 groszy, podczas gdy w sklepach ich cena wynosi 3 zł 60 groszy. Rząd nie chce z nimi rozmawiać, musimy protestować, żeby się z nami liczyli" - powiedział lider AgroUnii Michał Kołodziejczak.

AgroUnia zaplanowała przemarsz sprzed Pałacu Kultury i Nauki do budynku kancelarii premiera w Alejach Ujazdowskich.

Premier zaapelował do Komisji Europejskiej o odpowiedź na jego list ws. dopłat do nawozów

Jesteśmy gotowi, żeby dopłacać do nawozów dla rolników, ale UE nie dała nam jeszcze na to zgody - powiedział w środę premier Mateusz Morawiecki. Zaapelował jednocześnie do KE o pilną odpowiedź na jego list w tej sprawie.

Szef rządu podczas konferencji prasowej był pytany o zapowiadaną na środę w Warszawie demonstrację rolników z AgroUnii pod hasłem "Godna płaca za ciężką pracę".

"Jesteśmy w stałym kontakcie jako rząd, przez naszych ministrów, ze wszystkimi grupami, które mają swoje postulaty; te rozmowy się toczą" - odpowiedział premier.

"Już dzisiaj jesteśmy gotowi, z finansowego punktu widzenia, ażeby dopłacać do nawozów, niezależnie od tego, że obniżyliśmy VAT do zera na nawozy. Ale to za mało, chcemy dopłacać do tony nawozów dla rolników, ale UE nie dała nam jeszcze na to zgody" - tłumaczył szef rządu.

Mateusz Morawiecki zaznaczył, że rząd mógłby wprowadzić dopłaty bez zgody Unii, ale groziłoby to konsekwencjami. "Otóż komornik z UE za pół roku lub za rok zapuka do takiego rolnika, który otrzyma tę pomoc i powie: to jest nieuprawniona pomoc publiczna, oddawaj ją z powrotem. Więc nie możemy tego teraz zrobić. Jesteśmy pętani przez UE z punktu widzenia pomocy dla rolników" - zaznaczył.

Premier zaapelował jednocześnie do KE o pilną odpowiedź na jego list, w sprawie nawozów, który wysłał ok. dwóch miesięcy temu. "Bardzo zależy mi na tym, aby jak najszybciej można było pomóc rolnikom teraz, w tym okresie kiedy nawozy będą tak bardzo ważne w procesie rolniczym" - mówił Morawiecki.

"Działamy odważnie, ale nie chcemy działać ze szkodą dla różnych grup zawodowych, w tym przypadku dla rolników" - dodał premier.

10 lutego podczas posiedzenia sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi szef rządu zapowiedział, że chce wprowadzić możliwość dopłat do nawozów i że skierował wniosek do Komisji Europejskiej, aby jak najszybciej pozwoliła na dopłaty do nawozów.

Rolnicze blokady

9 lutego rolnicy protestowali niemal w 50 miejscach w Polsce. Wyjechali na trasy m.in. Wielkopolski, Mazowsza, woj. pomorskiego, zachodniopomorskiego, czy Małopolski. 

Jak mówił wtedy lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, "mówimy głośno stop drożyźnie. Mówimy "nie", by spółki Skarbu Państwa dorabiały się na ciężkiej pracy Polaków".

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.