To był wyjątkowo pracowity weekend dla warszawskich strażaków-informuje reporter RMF MAXXX Przemek Mzyk. Telefony alarmowe dzwoniły praktycznie non-stop. Od piątku do poniedziałku do miejskiego stanowiska kierowania, wpłynęło ponad 1,5 tys. zgłoszeń dotyczących silnego wiatru.

Silny wiatr dał się we znaki mieszkańcom Mazowsza. Bez prądu w całym regionie jest około 30 tys. gospodarstw. W samej stolicy od piątku do poniedziałku, do miejskiego stanowiska kierowania wpłynęło ponad 1,5 tys. zgłoszeń w sprawie silnego wiatru. Interwencje strażaków dotyczyły przede wszystkim połamanych drzew i uszkodzonych dachów. 


Głównie to powalone drzewa na chodniki, na ulice, pozrywane dachy z różnych budynków. Zerwany został cały dach sali gimnastycznej przy szkole podstawowej na Bródnie. Na szczęście nie ma informacji o ofiarach w związku z tą wichurą, natomiast jest dość dużo strat, dość dużo działań - mówi Michał Konopka ze straży pożarnej w Warszawie.

Niestety dzisiaj na Mazowszu wciąż będzie mocno wiać. Synoptycy ostrzegają, że wiatr w porywach może osiągnąć prędkość do  90 km/h.