36-letni Andrzej K. i 44-letni Zdzisław M. staną przed sądem oskarżeni w sprawie o zabójstwo 60-latka ze Słupska, zbezczeszczenie jego zwłok i zacieranie śladów przestępstwa - poinformował w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku prok. Mariusz Marciniak.

Akt oskarżenia prokuratura regionalna skierowała do Sądu Okręgowego w Słupsku 29 września.

O zabójstwo Andrzeja G. ze Słupska prokurator oskarżył 36-letniego Andrzeja K. Mężczyzna kilkukrotnie i z dużą siłą uderzył 60-latka w okolice klatki piersiowej, przewrócił go na podłogę i zadał mu sześć ciosów nożem, powodując jego śmierć.

36-latek ze Słupska jest też oskarżony o zbezczeszczenie zwłok i zacieranie śladów zbrodni. Takie zarzuty ma także 44-letni Zdzisław M. z powiatu słupskiego. 

Obaj - jak wynika z aktu oskarżenia - usunęli z ciała pokrzywdzonego wnętrzności, wynieśli je z mieszkania i wyrzucili do śmietnika. Obaj wycierali też ślady krwi na miejscu zbrodni. 

Ciało leżało w wannie przez ponad pół roku - czyny zarzucane oskarżonym zostały popełnione w grudniu 2023 r., a do ujawnienia zwłok doszło pół roku później 10 lipca 2024 r. w mieszkaniu Andrzeja K. Były w wannie "w stanie silnego rozkładu i częściowego wysuszenia".

Zbrodnia w Słupsku. Zatrzymano trzy osoby

Śledztwo w sprawie zabójstwa wszczęła Prokuratura Rejonowa w Słupsku. Ze względu na brutalny charakter zbrodni w listopadzie 2024 r. przejęła je Prokuratura Regionalna w Gdańsku, pod której nadzorem nad sprawą pracowali funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku i słupscy kryminalni.

W połowie kwietnia 2025 r. w związku ze sprawą zatrzymano trzy osoby. Oprócz Andrzeja K. i Zdzisława M., którzy po usłyszeniu zarzutów zostali aresztowani, podejrzaną o utrudnienie śledztwa była Kamilla T.

Jednak wykonane czynności procesowe nie dostarczyły jednoznacznych dowodów popełnienia przez nią przestępstwa i materiały w jej zakresie wyłączono do odrębnego postępowania - poinformował prok. Marciniak.

Dodał, że przesłuchano 56 świadków, w tym jednego w charakterze świadka anonimowego (tożsamość świadka została utajniona). Uzyskano liczne opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, genetyki sądowej, daktyloskopii, biologii, informatyki śledczej, psychologii i psychiatrii sądowej. Ci ostatni stwierdzili, że oskarżeni w czasie popełnienia zarzucanych im czynów byli poczytalni i mogą brać udział w postępowaniu karnym. Motywem zabójstwa była zazdrość o kobietę.

Andrzejowi K. grozi nawet dożywocie. Zdzisław M. może zostać skazany na dwa lata więzienia za znieważenie zwłok i do pięciu lat za utrudnianie śledztwa.