Na Zatoce Gdańskiej, podczas Memoriału Pływackiego JW Formoza, zaginął pływak. Zakrojone na szeroką skalę poszukiwania zakończyły się szczęśliwie - zaginiony mężczyzna został odnaleziony.

W sobotę na Zatoce Gdańskiej panują bardzo trudne warunki do uprawiania sportów wodnych - wieje silny wiatr, którego porywy sięgają nawet 8-9 stopni w skali Beauforta.

Po południu doszło tam do pierwszych groźnych incydentów - podczas 74. regat Błękitnej Wstęgi Zatoki Gdańskiej silny wiatr złamał w jednej jednostce maszt, a drugą wywrócił. Na szczęście nikomu nic się nie stało - ratownicy wyciągnęli żeglarzy z wody, pomogli też załodze, której złamał się maszt.

Regaty zostały wstrzymane ze względów bezpieczeństwa, a wszystkie jednostki skierowano do portu. Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, zaapelował do wszystkich żeglarzy, by zostali dziś w portach.

Poszukiwania zaginionego pływaka

Przed godz. 15:00 reporter RMF FM Piotr Bułakowski poinformował, że na Zatoce Gdańskiej, podczas Memoriału Pływackiego JW Formoza, zaginął pływak.

Na miejsce natychmiast zostali skierowani m.in. ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa. W akcji poszukiwawczej wziął też udział m.in. śmigłowiec ratowniczy z Gdyni-Babich Dołów oraz statek ratowniczy "Sztorm".

Na szczęście zaginiony pływak dość szybko się odnalazł. Mężczyzna bezpiecznie dopłynął do brzegu. To jednak kolejne zdarzenie, które tylko potwierdza, jak niebezpiecznie jest dziś nad Bałtykiem.