Gdańsk chce szerokiej edukacji ekologicznej w szkołach. Miasto szuka placówek chętnych do udziału w nowej, rozszerzonej wersji znanego już mieszkańcom programu "Czyste Miasto Gdańsk". Ma to być pierwszy, tak długofalowy program edukacyjny tego typu w Polsce.

Program w pilotażowej wersji realizowany był od 3 lat. Jego podstawa to lekcje dla sześciolatków, później także ośmiolatków poświęcone ogólnie segregacji śmieci i gospodarce odpadami. W tym czasie wzięło w nich udział kilkanaście tysięcy dzieci uczących się w gdańskich szkołach.

W nowym wydaniu program ma być wydłużony. Kolejne jego etapy uczniowie przechodzić będą co 2 lata, a całość trwać będzie 10 lat.

Dany rocznik dzieci z przedszkola, jak zacznie w tym roku ten program, to skończy go za 10 lat, w drugiej klasie szkoły ponadpodstawowej. Czyli przedszkole, 2 klasa, 4, 6, 8 i 2 klasa szkoły średniej. To jest bardzo odległa perspektywa, natomiast to jest bardzo przemyślany, wieloetapowy program i pierwszy tego rodzaju w kraju, tak długofalowy - wyjaśnia Cyprian Maciejewski z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Udział szkół w programie nie jest obowiązkowy, miasto może jedynie do tego zachęcać. Założenia są jednak takie, by akcją objąć wszystkich uczniów.

Na pewno ta inicjatywa jest po naszej stronie. To my musimy przedstawić szkołom, dyrektorom, uczniom pewną propozycję, pewien program. Myślę, że tutaj nie będzie problemu z przyjęciem i zaakceptowaniem tej propozycji. Świadomość ekologiczna rośnie - mówił dziś Piotr Kruszewski, zastępca prezydent Gdańska.

Założenia są takie, by część lekcji - z najmłodszymi uczniami - realizowana była w szkołach. Kolejny etap programu to zajęcia w pracowni edukacyjnej Centrum Hevelianum. Najstarsi uczniowie zaś mieliby odwiedzać w ramach lekcji Zakład Utylizacyjny.

Zaczynamy od rzeczy najprostszych, a kończymy na bardzo poważnych, bo będziemy odwiedzać Zakład Utylizacyjny, sortownię, spalarnię odpadów, której budowa jest zaawansowana. Tam będziemy dzieciom obrazować skalę wpływu ludzi na środowisko. Jak to, co robimy przy domowym pojemniku, przy domowych śmietnikach, wpływa ostatecznie na środowisko i na funkcjonowanie miasta - mówił Maciejewski.

Efektem tych długofalowych działań ma być lepsza segregacja śmieci przez mieszkańców, a także mniej wytwarzanych odpadów, a do tego proekologiczna postawa mieszkańców. 

Takich rozwiązań systemowych, narzuconych szkołom, w Polsce w ogóle nie ma. To raczkuje. Zmierza w dobrym kierunku, ale to jest zdecydowanie za mało. Gdańsk postanowił nie czekać - mówił Maciejewski.

Realizacja pilotażowej wersji kosztowała około 250-300 tysięcy złotych w ciągu 3 lat. Dalsze koszty zależą od skali zainteresowania. Urzędnicy szacują, że gdy program będzie realizowany już w całości, gdy będzie funkcjonować spalarnia śmieci, kosztować będzie kilkaset tysięcy złotych w skali roku.

Opracowanie: