"Dwie osoby nie żyją, jedna osoba przebywa w szpitalu, a jedną osobę uznaje się za zaginioną po przewróceniu się jachtu około 400 metrów od brzegu w Gdyni. Poszukiwania zaginionego żeglarza zawieszono w sobotę z uwagi na warunki atmosferyczne" - powiedział dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Sebastian Kluska.

Kluska powiedział, że zawieszono poszukiwania zaginionego członka załogi jachtu rejsowego Delphia 24, który w piątek przewrócił się około 400 metrów od brzegu na wysokości centrum Gdyni. Z uwagi na niski pułap chmur i warunki atmosferyczne poszukiwania zaginionego członka jachtu zostały zawieszone. W tej chwili akcja poszukiwawcza będzie miała charakter pasywny. Wszystkie jednostki pływające na tym obszarze zostały powiadomione o wypadku i czekamy na sygnały - dodał Kluska.

Kluska potwierdził, że dwie osoby z załogi jachtu Delphia 24 nie żyją, jedna przebywa w szpitalu, a jedna jest uważana za zaginioną.

W sobotę rano wznowiono poszukiwania zaginionego członka załogi jachtu rejsowego Delphia 24. W akcji poszukiwawczej brały udział m.in. samolot Bryza, oraz jednostki ratownicze R20 i Kapitan Poinc. Do przewrócenia się jachtu doszło w piątek po południu ok. 400 metrów od brzegu na wysokości centrum Gdyni. Na pokładzie były cztery osoby. 

Jak dowiedział się nasz reporter, jacht przewrócił się w piątek około południa ok. 400 metrów od brzegu na wysokości centrum Gdyni. Cztery osoby, które nim płynęły, wyczarterowały go na 6 godzin. Gdy czas minął i było już późne popołudnie, zaniepokojony właściciel rozpoczął poszukiwania. 

Straż pożarna dostała zgłoszenie o godz. 18. W piątek wieczorem podjęto z wody dwie osoby i przetransportowano do szpitala, a późno w nocy znaleziono ciało jednego żeglarza. Poszukiwania zaginionego członka załogi zostały zawieszone w sobotę około godz. 10.