Na co dzień pracuje na bloku operacyjnym jako pielęgniarka anestezjologiczna. Po godzinach intensywnie trenuje. Aleksandra Wiertelak ze Szczecina ma szansę pojechać do Abu Dhabi na mistrzostwa świata w triathlonie. Ma już nominację do kadry narodowej, w tydzień zebrała w internecie środki potrzebne do opłacenia wyjazdu na zawody. By na nich wystąpić sama musi kupić nawet strój z orłem na piersi.

Aleksandra Wiertelak jest 33-letnią pielęgniarką anestezjologiczną, która na co dzień pracuje na bloku operacyjnym Szpitala Wojewódzkiego w Zdunowie. W Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie pracuje od 2014 roku. Zaczęła niedługo po studiach. 

- Los chciał, że jako dziecko miałam częstą styczność ze szpitalami i to wtedy postanowiłam, że w przyszłości będę lekarką lub pielęgniarką. Udało się i dzisiaj, zgodnie z planem, pracuję w szpitalu. Od zawsze lubiłam wyzwania, także w pracy. Dlatego najpierw pracowałam na OIOM-ie, który jest dla mnie szczególnym miejscem. Później przeszłam na blok operacyjny, gdzie wciąż uczę się nowych rzeczy. W pielęgniarstwie cenię sobie to, że jest to zawsze praca z drugim człowiekiem, a każdy dzień wygląda inaczej - mówi Aleksandra Wiertelak. Jak dodaje, bardzo lubi swój zawód i nawet gdyby wygrała na loterii, zostałaby w szpitalu. No, może na pół etatu.

Jednak pielęgniarstwo to nie jedyna pasja Aleksandry. Kolejną jest triathlon, w którym pani Ola jest bardzo dobra.

Zaczęło się od kontuzji na nartach. W jej wyniku musiałam poszukać innych form ruchu, które sprzyjałyby powrotowi do sprawności. Za poważne treningi wzięłam się na samym początku pandemii. Potrzebowałam odpoczynku, głównie psychicznego, a ten zawsze przychodził do mnie wraz z aktywnością fizyczną - wspomina.

Początki były trudne. Przed rozpoczęciem przygody z triathlonem niewiele pływała, rowerem jeździła rekreacyjnie, a od biegania trzymała się z daleka. Dzisiaj nie wyobraża sobie bez tego życia.

Pani Ola trenuje w grupie Trigym Szczecin, pod czujnym okiem trenera Piotra Padee, który dba o ciągły rozwój swojej podopiecznej.

Ola jest zawodniczką bardzo sumienną i nieustępliwą. Charakteryzuje ją zawsze pełne zaangażowanie, pełna mobilizacja i brak szukania dróg na skróty. Życzyłbym sobie, żeby takich zawodników i zawodniczek było jak najwięcej. Z Olą zawsze trenujemy na 100, a nawet 110 procent. To wynika z jej ambicji, bez której trudno byłoby trenować nawet 6 dni w tygodniu, czasem po kilka razy dziennie, bo tak wygląda plan treningowy Oli - mówi trener Piotr Padee.

Sportowy upór Aleksandry poskutkował szeregiem sukcesów. Pani Ola coraz częściej stawała na podium, by w końcu, 21 sierpnia 2022 roku, na Mistrzostwach Polski w Białymstoku na dystansie olimpijskim zdobyć brązowy medal w swojej kategorii. Efekt? Powołanie do kadry narodowej na mistrzostwa świata w triathlonie, które odbędą się od 24 do 26 listopada w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

To może być spełnienie marzeń, ale na przeszkodzie stoi bariera finansowa. Polski Związek Triathlonu nie gwarantuje wsparcia finansowego, a więc zawodniczka musi sama kupić bilety, zapłacić za noclegi i uiścić wpisowe. Zapłacić musi nawet za strój z orłem na piersi.  

Pielęgniarka nie należy jednak do tych, którzy łatwo się poddają. Przemyślała temat, skalkulowała możliwości i zdecydowała o uruchomieniu zbiórki online. Już udało jej się zdobyć więcej niż zakładane 20 tysięcy złotych. Chętnych zapraszamy do wsparcia: https://zrzutka.pl/py63jm.

- W zamian obiecuję jak najlepiej przygotować się do tego startu i godnie reprezentować Polskę na światowej arenie triathlonu - dodaje pani Ola.


Opracowanie: