Nie obniżamy wynagrodzeń pielęgniarek – deklaruje dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Rybniku. Wcześniej dyrektor zapowiadał cięcie płac około 100 pielęgniarek najlepiej wykształconych.

Wynagrodzenia pielęgniarek z tytułem magistra miały zostać zrównane z wynagrodzeniami ich koleżanek na tych samych stanowiskach.

Związkowcy alarmowali także, że ok. 400 pracowników różnych grup zawodowych dotyczyć będą cięcia dodatków. Miał to być sposób dyrekcji na poprawę sytuacji finansowej szpitala.

Tymczasem dyrektor placówki Jarosław Madowicz podkreślił na konferencji prasowej, że wynagrodzenia pielęgniarek z tytułem magistra zostaną utrzymane na poziomie 7 tysięcy 300 złotych, zmienią się jednak ich umowy.

Postanowiliśmy przesunąć pielęgniarki z wykształceniem magistra i specjalizacją do grupy niższej zaszeregowań, ale utrzymując wynagrodzenie - oświadczył.

To może oznaczać, że po nowelizacji ustawy o płacach w ochronie zdrowia te pielęgniarki kolejnej podwyżki nie dostaną.

Dyrektor rybnickiego szpitala powiedział też, że w sprawie cięć dodatków nie ma jeszcze ostatecznych decyzji. Chcemy dalej rozmawiać - deklarował Madowicz.

Zdaniem związkowców zamieszanie wokół płac już niestety przynosi fatalne skutki - 8 pielęgniarek z bloku operacyjnego i intensywnej terapii postanowiło odejść ze szpitala w Rybniku. Związkowcy podkreślają, że cięcia płac doprowadzą do braków kadrowych.

 

Opracowanie: