Przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie w czwartek ma się rozpocząć proces obecnie 78-letniego Zygmunta W., którego w grudniu ub. roku Sąd Okręgowy w Przemyślu skazał na 3,5 roku więzienia za zgwałcenie, więcej niż raz, swojej 6-letniej wnuczki.

Proces w I instancji, z uwagi na charakter sprawy i dobro pokrzywdzonej dziewczynki, toczył się przy drzwiach zamkniętych. W związku z tym nie wiadomo, o co wnioskowali w mowach końcowych prokurator i obrona oskarżonego. Nie jest też znane uzasadnienie wyroku I instancji.

Prawdopodobnie również i w II instancji proces odbędzie się z wyłączeniem jawności.

Przemyska prokuratura oskarżyła obecnie 78-letniego Zygmunta W., czyli o zgwałcenie osoby małoletniej, spokrewnionej i działanie w czynie ciągłym.

Jak informowała PAP w chwili skierowania do sądu aktu oskarżenia zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka, mężczyzna doprowadził przemocą swoją małoletnią wnuczkę (wówczas 6-letnią) do obcowania płciowego więcej niż raz. Miało do tego dochodzić w okresie od maja 2020 do czerwca 2021 r.

Czyny te są kwalifikowane jako zbrodnia i Kodeks karny przewiduje za nie karę nie mniejszą niż 3 lata pozbawienia wolności.

Mężczyzna w czasie śledztwa nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył krótkie wyjaśnienia, w których zaprzeczał zarzutom.

Z uwagi na charakter sprawy prokuratura również nie udzielała więcej informacji w tej sprawie.

Sąd w Przemyślu wymierzył w grudniu 2022 r. 78-letniemu Zygmuntowi W., za zarzucane mu czyny karę 3,5 roku więzienia oraz zapłatę pokrzywdzonej dziewczynce 10 tys. zł nawiązki.

Sąd I instancji zakazał też dziadkowi przez 10 lat kontaktować się z pokrzywdzoną i zbliżać do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów. Nakazał też mężczyźnie opuścić na okres 10 lat dom, w którym mieszkał wspólnie m.in. z pokrzywdzoną wnuczką i jej rodzicami.

Zygmunt W. przebywa od czerwca 2021 r. w areszcie. Wcześniej mieszkał wraz z synem, synową i ich ośmiorgiem dzieci we wsi pod Lubaczowem.