Jest dwóch kolejnych podejrzanych w śledztwie dotyczącym oszustwa, którego miała się dopuścić firma z Wielkopolski na ukraińskiej fundacji próbującej kupić w naszym kraju paliwo dla armii i organizacji humanitarnych. Jak dowiedział się reporter RMF FM, w tym śledztwie zarzuty usłyszało już 5 osób.

Podejrzani to dwaj mężczyźni, którzy mieli pośredniczyć między Ukraińcami a polską firmą. Wprowadzili ukraińską fundację w błąd co do możliwości dostarczenia oleju napędowego za granicę. Usłyszeli zarzut oszustwa, z który grozi 8 lat więzienia.

Śledczy ustalili też, że ci dwaj podejrzani działali w porozumieniu z dotychczas zatrzymanymi trzema osobami - między innymi prezesem spółki, która nie wywiązała się z kontraktu.

W tym postępowaniu poznańska prokuratura zwróciła się też o pomoc prawną do Holandii. Weryfikuje tam wyjaśnienia podejrzanych.

Przypomnijmy: przed rokiem ukraińska fundacja zamówiła w polskiej firmie paliwo. Zapłaciła 40 tysięcy euro za pierwszy z 10 transportów. Olej napędowy nie dotarł do Ukrainy.

 

Opracowanie: