Chełmska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie śmierci 46-latka. Trzech młodych mężczyzn zostało oskarżonych o udział w pobiciu pod koniec lipca ub. r. w centrum Chełma. Poszkodowany zmarł po kilku dniach w szpitalu. Za zarzucane czyny grozi do 10 lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa w Chełmie skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom z Chełma w wieku od 19 do 21 lat, którzy odpowiedzą za udział w pobiciu. 46-latek z obrażeniami głowy trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację mózgu. Zmarł 9 sierpnia 2021 roku.

Według ustaleń śledczych, oskarżeni uderzali mężczyznę pięścią w twarz, bili i kopali po głowie i całym ciele, narażając go na niebezpieczeństwo utraty życia.

W następstwie czego spowodowali u niego ciężkie obrażenia ośrodkowego układu ośrodkowego układu nerwowego w postaci urazowego obrzęku mózgu i urazowego krwotoku podtwardówkowego, które skutkowały jego zgonem w dn. 9 sierpnia 2021 r. - napisano w akcie oskarżenia.

Jak doszło do śmiertelnego pobicia?

Do zdarzenia doszło w nocy z 30 na 31 lipca 2021 roku przy ul. Lwowskiej w Chełmie. Z ustaleń śledczych wynika, że 46-latek wraz z żoną wracali z baru nocnego do domu. Oboje nie pamiętali dokładnie szczegółów, ponieważ byli wtedy pijani.

Przewracali się i ostatecznie leżeli na poboczu ulicy Lwowskiej - dodali śledczy.

Wtedy obok nich zatrzymał się samochód z pięcioma mężczyznami, którzy - jak relacjonowali w czasie śledztwa - chcieli się zorientować, co się stało. Trzech z nich, którzy zostali teraz oskarżeni, podeszło do małżeństwa.

Cytat

Pomiędzy tymi mężczyznami a leżącymi osobami doszło początkowo do utarczki słownej, po czym wzajemnej szarpaniny
- ustalono w trakcie śledztwa.

Z aktu oskarżenia wynika, że najpierw chcieli pomóc leżącemu podnieść się, ale ten próbował uderzyć jednego z nich w głowę. Z kolei kobieta miała wykrzykiwać z ich kierunku wulgaryzmy.

Wtedy wszyscy trzej zaczęli być wobec niego agresywni (...). Po jego upadku na ziemię wszyscy trzej zaczęli go kopać po całym ciele - ustalili śledczy.

Po zdarzeniu wszyscy trzej uciekli i odjechali samochodem.

Młodym mężczyznom grozi do 10 lat więzienia

Kamil W. i Przemysław L. przyznali się do zarzucanych czynów. Trzeci z oskarżonych Mateusz Z. nie przyznał się.

Wobec dwóch pozostałych mężczyzn, którzy przebywali w trakcie zdarzenia w samochodzie toczy się osobne postępowanie dotyczące nieudzielenia pomocy.

Za zarzucane oskarżonym czyny grozi do 10 lat więzienia.