Zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa usłyszał 28-latek, który - według śledczych - przyczynił się do pożaru dachu w bloku przy ul. Garbarskiej w Lublinie. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, straty oszacowano na milion złotych.

Do pożaru doszło w środę rano, na dachu nowego bloku przy ul. Garbarskiej w Lublinie.

"Podejrzany nie przyznał się do winy"

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała, że 28-letni Jakub K. usłyszał w czwartek zarzut dotyczący sprowadzenia niebezpieczeństwa pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach i wielu osobom.

Podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień - dodała.

Okoliczności pożaru

Do pożaru dachu w bloku przy ul. Garbarskiej w Lublinie doszło w środę rano. Z relacji świadków wynikało, że w tym momencie na dachu widziany był mężczyzna.

Żaden z mieszkańców bloku nie odniósł obrażeń. Straty finansowe szacowane są na ok. milion złotych - dodał rzecznik KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.

Podejrzany był poszukiwany i notowany

Zatrzymany przez policję 28-latek był również poszukiwany do odbycia kary blisko roku więzienia za znęcanie. W przeszłości był także notowany za posiadanie narkotyków oraz groźby karalne.

Podejrzany trafił już do zakładu karnego za popełnione wcześniej przestępstwo.

Za zarzucane mu teraz przestępstwo grozi do 12 lat więzienia.