55-letnia pielęgniarka przyszła pijana do pracy w jednej z placówek medycznych w Kraśniku (Lubelskie). Z badania wynika, że miała 2,5 promila alkoholu w organizmie. Do tej pory nie stwierdzono, aby swoim zachowaniem naraziła pacjentów na niebezpieczeństwo.

O sprawie poinformował mł. asp. Paweł Cieliczko z Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. Jak przekazał, w ostatnich dniach otrzymali zgłoszenie z placówki medycznej w mieście, że jedna z pielęgniarek może być pod wpływem alkoholu w pracy.

Podczas interwencji funkcjonariusze przebadali alkomatem 55-letnią kobietę. Wynik badania potwierdził, że kobieta jest pijana i ma w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu - przekazał Cieliczko.

Pielęgniarka usłyszała zarzut podejmowania czynności zawodowych w stanie nietrzeźwości, za co grozi wysoka grzywna lub areszt. Kobieta przyznała się do winy.

Dotychczasowe ustalenia nie wskazują, aby do czasu podjęcia interwencji swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraziła pacjentów na utratę życia lub zdrowia, to z kolei stanowiłoby przestępstwo, za które grożą trzy lata pozbawienia wolności - dodał policjant.