W Roztoczańskim Parku Narodowym przyszły na świat dwa koniki polskie. Oba źrebaczki są klaczkami, a ich dumne mamy to Herpia i Tylawa. Imiona małym konikom nadadzą zwycięzcy licytacji WOŚP.

4 stycznia w Ostoi konika polskiego w Roztoczańskim Parku Narodowym, oźrebiła się klacz Tylawa, a dwa dni później 6 stycznia czyli w Święto Trzech Króli na świat przyszło kolejne źrebię od klaczy Herpia. Oba źrebaki to klaczki - podaje portal kurierlubelski.pl. 

Są w bardzo dobrej kondycji i nie brakuje im energii do zabaw i zapoznawania się z otaczającym środowiskiem. 

"W sumie w RPN w hodowli rezerwatowej i stajennej przyszło już na świat ponad 420 koników polskich" - przekazał Paweł Marczakowski na stronie Poleskie Parki Narodowe.

To pierwsze oźrebienie tak wcześnie

Najczęściej koniki rodzą się w marcu, kwietniu i maju. Czasami w styczniu i lutym. Były przypadki, że rodziły się przy minus 30 stopniach Celsjusza i przy wysokim śniegu, ale od razu świetnie sobie radziły. Z badań wynika, że śmiertelność młodych źrebaków w hodowli rezerwatowej jest dużo mniejsza niż w hodowli stajennej. Taki źrebak jest bardziej odporny. Już po kilkunastu minutach jest w stanie wstać o własnych siłach, nawet w mroźny dzień, podążać za klaczą i ssać mleko - wyjaśnia.

Małe koniki próbują naśladować matkę i podbierać siano. Są bardzo energiczne, żywe, dużo biegają. Ze względu na gęstą sierść nie przeszkadzają im mrozy, opady śniegu i deszczu - wytłumaczył Marczakowski.

Imiona będą mogli konikom nadać zwycięzcy licytacji prowadzonej w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podstawowy warunek jest taki, że muszą zaczynać się na taką samą literę jak imię klaczy, od której pochodzą - więc pierwsza klaczka dostanie imię na literę "T" od klaczy Tylawa, druga klaczka na literę "H" od klaczy Herpia.