Policjanci złapali i przekazali właścicielowi konia, który spłoszył się, zrzucił jeźdźca i przez około 40 minut biegał ulicami Świdnika - poinformowała policja.

Do zdarzenia doszło sobotę około godz. 17:40. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie dotyczące kuca o ciemnym umaszczeniu, który biegnie ulicami miasta osiodłany, ale bez jeźdźca.

Policjanci zauważyli zwierzę na ul. Targowej w Świdniku i od razu ruszyli za nim radiowozem - podała starsza aspirant Elwira Domaradzka z Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. Przyznała, że koń swoim zachowaniem stwarzał realne zagrożenie w ruchu drogowym. Mundurowi przy użyciu świateł błyskowych ostrzegali innych użytkowników ruchu oraz starali się wyprowadzić konia w bezpieczne miejsce - przekazała.

Na opublikowanym przez policję w poniedziałek filmie widać, jak zwierzę biegnie ul. Janusza Kusocińskiego w stronę drogi ekspresowej nr 17. W pewnym momencie schodzi z ulicy na ścieżkę rowerową, mija rowerzystę, a następnie wbiega na drogę gruntową.

Policjantka poinformowała, że po kilku kilometrach zwierzę udało się wyprowadzić w bezpieczne miejsce.

Przestraszone i wycieńczone zwierzę uspokoiła i przytrzymała kobieta, która sama posiada konie -
przekazała Domaradzka. Dodała, że uciekinier został złapany przed godz. 18.30 w okolicy ul. Gospodarczej i przekazany właścicielowi. Okazało się, że koń był na wyprawie terenowej w lesie Rejkowizna, tam zrzucił jadącą na nim osobę i uciekł - przekazała.