Łódzcy policjanci zatrzymała 27-latka, który – przy użyciu pistoletu gazowego – zastraszył młodą kobietę, a także ukradł jej laptopa i telefon. Mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który napad przypadkowo napotkaną kobietę i - grożąc jej użyciem pistoletu - zabrał laptopa i telefon komórkowy. Do zdarzenia doszło 7 grudnia w Łodzi w okolicach wiaduktu przy ulicy Śmigłego Rydza.

Policjantom udało się szybko wytypować podejrzanego i ustalić miejsce jego pobytu.

20 grudnia mundurowi zatrzymali 27-latka. "Mężczyzna był zaskoczony niespodziewaną wizytą stróżów prawa. Podczas przeszukania lokalu policjanci odnaleźli pistolet hukowy" - informują policjanci.

Zatrzymany, który już wcześniej był notowany za podobne przestępstwo, usłyszał zarzut popełnienia rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Grozi mu nawet do 15 lat więzienia. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź-Widzew został aresztowany przez sąd 3 miesiące.