Związki zawodowe pielęgniarek i położnych ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie planują na czwartek pikietę protestacyjną. Protestujący nie zgadzają się na brak uznania kwalifikacji zawodowych przy ustalaniu wynagrodzeń przez władze placówki.

W czwartek o 12 przed budynkiem szpitala zapowiedziano pikietę pielęgniarek. Zagrożenia dla zdrowia pacjentów nie będzie, bo w proteście wezmą udział jedynie ci pracownicy, którzy mają wtedy wolne. 

Tak jak w innych placówkach pielęgniarki i położne uważają, że brak uznania ich kwalifikacji przy ustalaniu wynagrodzeń przez władze, jest nie do przyjęcia. Domagają się uznawania tytułów naukowych przy obliczaniu wynagrodzenia i chcą też zaprotestować przeciwko obniżaniu pensji zasadniczych. Prawie 600 pracownic bierze pod uwagę złożenie pozwu przeciwko szpitalowi. 

Kontrola Inspekcji Pracy w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim nie wykryła jednak nieprawidłowości. Władze instytucji twierdzą, że wysokość wynagrodzenia uzależniona jest od wymagań i zakresu obowiązków na konkretnych stanowiskach, a nie od posiadanych kwalifikacji.

Protest odbędzie się 30 marca przy ulicy Jakubowskiego 2, skąd pielęgniarki i położne przejdą do Szpitala, by wręczyć swoje stanowisko Dyrektorowi Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcinowi Jędrychowskiemu. Do 14 w Auli wykładowej Szpitala potrwa natomiast spotkanie z gośćmi.



Opracowanie: