Ryszard Wilk, małopolski poseł Konfederacji, siedział w nocy na środku jezdni w Kamionce Małej i blokował ruch. Według relacji policjantów był pijany. Gdy funkcjonariusze próbowali usunąć go z drogi, zwyzywał ich i krzyczał do nich: "Siad". Poseł przeprasza za swoje zachowanie.

Do incydentu, który jako pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza", doszło w piątek (10 maja) w Kamionce Małej (pow. limanowski, woj. małopolskie).

Około godz. 21 policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie siedzącym na jezdni i blokującym ruch. Gdy przybyli na miejsce, próbowali go usunąć. Jak wynika z ich relacji, od mężczyzny czuć było alkohol, nie był też w stanie samodzielnie się podnieść. W radiowozie wyciągnął legitymację poselską - okazało się, że to poseł Ryszard Wilk z Konfederacji.

Awantura z policjantami

Jak relacjonuje "Wyborcza", policjanci zadzwonili po brata posła, by go zabrał go do domu. Wtedy jednak Ryszard Wilk miał wszcząć awanturę.

"Robicie ze mnie pajaca, skurw..., kur.... Narażacie się na śmieszność, będziecie rozliczeni. Siad!" - cytuje słowa posła skierowane do policjantów "GW".

Wilk miał też rzucić się na jednego z funkcjonariuszy i zerwać z jego munduru pagon oraz kamerę.

Poseł Wilk przeprasza

Wilk nie odpowiedział na pytania "GW". Już po publikacji artykułu zamieścił na Facebooku oświadczenie z przeprosinami. Potwierdził w nim, że faktycznie do incydentu w Kamionce Małej doszło.

"Odnośnie doniesień medialnych na temat mojego incydentu z Policją. Potwierdzam, że taka sytuacja miała miejsce. Stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób. Spotkałem się już z policjantami i wyjaśniliśmy sobie sprawy, przyjęli moje przeprosiny, natomiast sprawa zrobiła się medialna. Przepraszam Was wszystkich za powstałą sytuację. Szczegółów zdarzenia nie będę komentować. Mam nadzieję, że sytuacja nie będzie tego wymagać, ale nie zamierzam korzystać z żadnych przywilejów poselskich w tej sprawie" - napisał poseł Wilk na Facebooku.

Postępowanie w prokuraturze

To jednak sprawy zapewne nie skończy. Jak przyznała prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, w tej sprawie w prokuraturze rejonowej prowadzone jest postępowanie. Chodzi o art. 226 Kodeksu karnego mówiący o znieważeniu funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Postępowanie prowadzone jest "w sprawie", śledczy gromadzą materiał dowodowy, nikomu nie przedstawiono jeszcze zarzutów.

Ryszard Wilk w Sejmie zasiada po raz pierwszy, w tym roku startuje także w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Pochodzi z Krynicy, ma 37 lat, jest przedsiębiorcą.