Grzywna w wysokości od 1000 do 30 000 zł grozi rektorowi Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Z wnioskiem o jego ukaranie Państwowa Inspekcja Pracy zamierza wystąpić do sądu. Powód? Nieprawidłowości przy zwalnianiu pracowników.

Trwa postępowanie wyjaśniające w sprawie wykroczenia przeciwko prawom pracownika. Może ono skutkować wnioskiem o ukaranie do sądu i prawdopodobnie taki wniosek będzie skierowany - powiedziała reporterowi RMF FM rzecznik prasowa Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie Anna Majerek.

Wyjaśniła, że obecnie trwa zawiadamianie osób pokrzywdzonych o zamierza skierowania takiego wniosku. Po skompletowaniu całej dokumentacji inspektor pracy podejmie decyzję o skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu pod zarzutem popełnienia wykroczenia z art. wykroczenia z art. 281 § 1 pkt 3 Kodeksu pracy czyli rozwiązywania z pracownikami stosunku pracy bez wypowiedzenia - poinformowała Majerek.

Rzeczniczka sprecyzowała, że stwierdzone przez inspektorów naruszenie przepisów dotyczyło czterech osób. PIP przeprowadził w ostatnim roku kilka kontroli na Uniwersytecie Pedagogicznym. Jedna z nich trwała od listopada 2021 do marca 2022.

Wniosek o ukaranie rektora nie został jeszcze złożony w sądzie. Jak mówiła Anna Majerek ma to nastąpić w najbliższych tygodniach.   

Adam Gliksman z Uniwersytetu Pedagogicznego poinformował RMF FM, że "rektor uczelni nie otrzymał ani z Państwowej Inspekcji Pracy, ani z Sądu jakiejkolwiek informacji o złożeniu przedmiotowego wniosku".

O sytuacji na UP zrobiło się głośno w 2021 roku. Władze uczelni przeprowadzały restrukturyzację zatrudnienia, zwalniając część osób.

Pracownicy Uniwersytetu alarmowali, że władze uczelni obchodzą przepisy prawa pracy, zgodnie z którymi łączny czas zatrudnienia na podstawie umów o pracę na czas określony nie może przekraczać 33 miesięcy, a umów takich nie może być więcej niż trzy. Informowali także o utrudnianiu działania związków zawodowych i zwalnianiu osób objętych ochroną związkową.

Po interwencji posłów Lewicy Darii Gosek-Popiołek i Macieja Gduli Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę. 

Kontrola ta wykazała, że część z umów o pracę zawartych na czas określony została podpisana niezgodnie z Kodeksem pracy. Na takich umowach zatrudnionych było 593 osób; umowy części z nich ok. 350 zostały przekształcone w umowy na czas nieokreślony. PIP nie stwierdziła wówczas nieprawidłowości, jeśli chodzi o wypowiedzenia oraz w zakresie zatrudniania osób niebędących pracownikami akademickimi i legalności zatrudniania cudzoziemców. PIP nie zastosowała wobec uczelni kar z uwagi na to, że bardzo dobrze współpracowała ona podczas kontroli. Kolejne kontrole wykazały jednak nieprawidłowości.

 

Opracowanie: