Pięciu Polaków zobaczymy jutro w konkursie lotów narciarskich w Planicy. W pierwszej serii wystąpią Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Maciej Kot i Krzysztof Miętus. Kwalifikacje wygrał Norweg Anders Jacobsen. Najdalej z biało-czerwonych poszybował Kot. Z kolei Stoch i Żyła zachwycili na treningu.

Najlepiej z naszych w kwalifikacjach spisał się Maciej Kot - 205,5 metra dało mu 10. miejsce. Nieźle prezentuje się także wynik Piotra Żyły - 194,5 metra, ale "Wiewiór" na treningu szybował zdecydowanie dalej. Większych kłopotów z awansem nie mieli Dawid Kubacki (188 metrów) i Krzysztof Miętus (185 metrów). Oczywiście w zawodach zobaczymy też Kamila Stocha, który w klasyfikacji lotów narciarskich zajmuje 9. lokatę. Niestety w konkursie zabraknie Stefana Huli - 173,5 metra to zbyt mało, żeby znaleźć się w pierwszej serii.

Kwalifikacje wygrał Norweg Anders Jacobsen (211 metrów) przed Niemcem Richardem Freitagiem (215,5 metra) i Czechem Antoninem Hajkiem (209 metrów).

Stoch i Żyła błysnęli na treningu

Na treningu poprzedzającym kwalifikacje pierwsze miejsce zajął Stoch (209 metrów), drugi był Żyła (aż 221 metrów). Powyżej 200 metrów skoczył jeszcze Kot (201,5 metra). Drugi trening odwołano z powodu zbyt silnego wiatru. Z tego samego powodu organizatorzy mieli kłopot z przeprowadzeniem kwalifikacji, które trwały dłużej niż zwykle.

Trwa walka o miejsca na podium

W Planicy odbędzie się jeden konkurs drużynowy i dwa indywidualne. Co prawda ze zwycięstwa w Pucharze Świata cieszy się już od pewnego czasu Austriak Gregor Schlierenzauer, ale za jego plecami toczy się walka o kolejne miejsca na podium. O pozycji wicelidera marzy ciągle Stoch, który ostatnio regularnie odrabia straty do Norwega Andersa Bardala. Teraz ma 71 punktów mniej od rywala. Trudno oczekiwać z kolei zmian w klasyfikacji Pucharu Narodów. Zajmujemy 5. lokatę. Mamy... 1000 punktów przewagi nad Japonią i bardzo podobną stratę do czwartej Słowenii.

Konkurs drużynowy odbędzie się w sobotę. W piątek i niedzielę zmagania indywidualne. Przed rokiem Stoch na słoweńskim mamucie był 9. i 11. Nasza drużyna zajęła miejsce 5.