„Podczas pierwszego i drugiego strzelania byłam bezbłędna. Na półmetku miałam świadomość, że medal jest na wyciągnięcie ręki, ale koniecznie musiałam utrzymać koncentrację” - mówi Krystyna Pałka, która w niedzielę została wicemistrzynią świata w biathlonowym biegu na dochodzenie na 10 km. „Uważam, że to właśnie forma strzelecka była kluczem do sukcesu” – dodaje.

Pałka twierdzi, że blisko medalu była już w sobotę,  kiedy zajęła siódme miejsce w sprincie. Podkreśla, że ten rezultat sprawił, iż miała dobre przeczucia przed niedzielnym biegiem. Wiedziałam, że jestem dobrze przygotowana. Bieg od początku układał się po mojej myśli- opisuje. Ocenia też, że mimo dwóch niecelnych strzałów bardzo dobrze spisała się na strzelnicy. Uważam, że to właśnie forma strzelecka była kluczem do sukcesu. Żadna z czołowych zawodniczek nie spisała się w tym elemencie lepiej ode mnie - zaznacza.

Kolejny start czeka Pałkę już w środę. Tym razem będzie to bieg indywidualny na dystansie 15 kilometrów. Trasa jest niezwykle wymagającą i jestem przekonana, że na długo go zapamiętam - przewiduje medalistka. Trudno szacować, jakie mam szanse, bo jest wiele dobrze strzelających zawodniczek. Mogę natomiast zapewnić, że dam z siebie wszystko - podsumowuje.

(MN)