Polski konsul generalny w Brukseli zasypywany jest listami i pytaniami od Polonii w sprawie wyborów. Jak donosi nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska–Borginon, dzisiaj wpłynął list od dużej grupy Polaków, pracowników europejskich instytucji, którzy w przeszłości byli mężami zaufania lub członkami komisji wyborczych, a także uczestnikami misji obserwacji wyborów z ramienia OBWE lub Unii Europejskiej.

Sygnatariusze listu zadali konkretne pytania, dotyczące np. tego, jak będą zabezpieczane karty do głosowania, w jaki sposób protokoły zostaną przekazane przez obwodowe komisje wyborcze do komisji okręgowej, oraz o to, jak zostaną dostarczone wyborcom karty do głosowania (jeżeli będą wybory korespondencyjne), czy jak będą spełnione warunki, żeby nie doszło do złamania prawa belgijskiego dotyczącego koronawirusa.

List podpisało ponad 50 osób. "Mamy różne zapatrywania polityczne i w wyborach prezydenckich zapewne poprzemy różnych kandydatów. Łączy nas głębokie przekonanie, że powszechne, równe, bezpośrednie, uczciwe i sprawiedliwe wybory, których nieodłącznym elementem jest tajne głosowanie, są podstawowym prawem wyborczym każdego obywatela i wskaźnikiem demokratycznego i praworządnego ustroju państwa" - czytamy w dokumencie.

 Jest rzeczą niebywałą w państwa, żeby na kilka dni przed głosowaniem nie było absolutnej jasności co do tego, w czym tak naprawdę mamy brać udział - kiedy i na jakich zasadach - powiedział  w rozmowie z dziennikarką RMF FM Cezary Lewanowicz - jeden z autorów listu, urzędnik PE, który kilkakrotnie uczestniczył w unijnej misji obserwacyjnej wyborów na Ukrainie. To doświadczenie, w pewien sposób zakulisowe pozwala dostrzec to co dzieje się z kartą do glosowania, zanim ludzie wejdą do lokalu wyborczego, potem co dzieję się z nią w kabinie i poza kabiną, sprawiło, że uznaliśmy, że trzeba zadać te pytania- powiedział Lewanowicz.

LIST POLAKÓW DO KONSULA

Opracowanie: