W czasie poniedziałkowej debaty prezydenckiej Rafał Trzaskowski nawiązał do niedawnego starcia kandydatów w Końskich. Przyniósł ze sobą flagę, którą miał zostawić na sali jego najpoważniejszy rywal w walce o Pałac Prezydencki - Karol Nawrocki.
- Rafał Trzaskowski podczas debaty "Super Expressu" postawił przed sobą biało-czerwoną flagę. Jak tłumaczył, Karol Nawrocki zostawił ją po debacie w Końskich.
- "Flagi się nie porzuca" - argumentował prezydent Warszawy, podkreślając siłę symbolu.
- Karol Nawrocki przekonywał, że flagę świadomie zostawił w Końskich jako znak zdobycia miasta.
Debata prezydencka "Super Expressu" rozpoczęła się w poniedziałek o godz. 18. To nie dziennikarze, a sami kandydaci przepytywali się nawzajem. Antybohaterem debaty był europoseł Grzegorz Braun.
W czasie poniedziałkowej debaty Rafał Trzaskowski miał na swoim pulpicie biało-czerwoną flagę. To jest flaga, z którą pan Karol Nawrocki przyszedł na debatę do Końskich. Jak zgasły światła, porzucił ją. Wszyscy wiemy, co oznacza porzucić flagę na placu boju. Flagi się nie porzuca i dlatego ją tutaj mam - tłumaczył prezydent Warszawy.
Politycy PO opublikowali w mediach społecznościowych spot pokazujący, jak Karol Nawrocki wychodzi z sali po debacie w Końskich, a na jego pulpicie zostaje flaga Polski. "Flaga to Polska, a Polski się nie zostawia" - czytamy na planszy zamykającej ten klip.