Grzegorz Schetyna nigdy nie ukrywał, że jest politykiem ambitnym. Jest moim bardzo bliskim przyjacielem i współpracownikiem, ale także aspirował wielokrotnie do roli konkurenta i lidera wewnętrznej opozycji. I ma do tego prawo - oświadczył Donald Tusk na konferencji prasowej, podkreślając, że "instytucje nie mogą ze sobą konkurować". Wcześniej poinformował, że na marszałka Sejmu zostanie zgłoszona kandydatura Ewy Kopacz.

Do tej pory to stanowisko zajmował Schetyna, a jego otoczenie informowało, że zależy mu na utrzymaniu funkcji.

Tusk jednak pokrzyżował te plany. Na konferencji prasowej podkreślił, że najważniejsze jest teraz dla niego, by strzec Polskę przed kryzysem: Wszyscy musimy mieć pewność, że każdy bez wyjątku pracuje na rzecz sprawnego działania, sprawnego rządzenia. Musi to być ekipa, gdzie nie ma żadnych wątpliwości, że wszyscy służą jednemu celowi. Interesowi Polski muszą być podporządkowane ambicje wszystkich bez wyjątku (…) W najbliższym czasie instytucje nie mogą ze sobą konkurować. To jest dla mnie sytuacja bezsporna.

Premier nie chciał natomiast ujawnić, jaką propozycję przedstawi w związku ze zmianami Schetynie. Ta moja propozycja nie jest ilustracją rywalizacji, tylko jest decyzją, która usunie jakiekolwiek spekulacje o rywalizacji - stwierdził.