On także wygrał te wybory - tak politolodzy komentują wynik w prezydenckim wyścigu Grzegorza Napieralskiego. Szef SLD dostał 13,68 procent głosów, co dało mu trzecią lokatę. Poparła go jedna ósma wyborców, a to znaczy, że do jego elektoratu zaczną się uśmiechać i Bronisław Komorowski, i Jarosław Kaczyński. Kim są zatem sympatycy szefa SLD i kogo poprą w drugiej turze?

Napieralski przekonał do siebie przede wszystkim najmłodszych. Głosował na niego co piąty wyborca poniżej 24. roku życia. To grupa, która nie pamięta już PRL-u i roku 1989. Szefa SLD wybrało też 16 procent wyborców z grupy wiekowej 24-35 lat.

Spore poparcie - około 16 procent - Napieralski uzyskał w małych i średnich miastach. Podobny wynik osiągnął też wśród osób ze średnim i wyższym wykształceniem.

Jeśli więc wynik Napieralskiego analizować pod kątem drugiej tury wyborów, to teoretycznie większe szanse na przekonanie do siebie jego wyborców ma Bronisław Komorowski. Zdecydowanie nad Jarosławem Kaczyńskim zwycięża on wśród wyborców do 35. roku życia, wśród mieszkańców miast i osób ze średnim i wyższym wykształceniem. Ale jest jeszcze jeden ważny czynnik - ci, którzy głosowali na Grzegorza Napieralskiego, mogą być rozczarowani dotychczasową polityką PO i szukać innej drogi. Wtedy mogą w drugiej turze albo oddać nieważny głos , albo jednak wybrać Kaczyńskiego.