Litera "Z" stała się propagandowym symbolem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Bawaria i Dolna Saksonia to pierwsze kraje związkowe Niemiec, które podjęły zdecydowane działania przeciwko "Z" - informuje w sobotę "Bild".

Używanie symbolu "Z", który od początku swojej agresji na Ukrainę Rosjanie umieszczają m.in. na czołgach i który stał się propagandowym wyrazem solidarności z atakiem na Ukrainę, będzie teraz nielegalne - podaje "Bild".

W piątek Dolna Saksonia ogłosiła, że za publiczne używanie symbolu "Z" grozić będą konsekwencje karne. "Każdy, kto używa symbolu +Z+, aby publicznie wyrazić swoją aprobatę dla agresji rosyjskiego prezydenta Putina przeciwko Ukrainie, musi spodziewać się karnych konsekwencji" - zapowiedział minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Boris Pistorius.

Jak wyjaśnił minister, publiczne używanie symbolu "Z" podczas demonstracji może być uznane za przestępstwo - zakłócenie spokoju publicznego. Za to może grozić kara do trzech lat więzienia lub grzywna.

Podobnie będzie w Bawarii. "Bawarscy prokuratorzy podejmują konsekwentne działania przeciwko osobom, które publicznie aprobują wojnę, naruszającą prawo międzynarodowe" - powiedział w piątek minister sprawiedliwości Bawarii Georg Eisenreich.

"Nie akceptujemy tolerowania międzynarodowych zbrodni. Prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął zbrodniczą agresję, powodującą straszliwe cierpienia narodu ukraińskiego. Wolność słowa jest wielkim atutem naszej konstytucji i w Niemczech każdy może wyrazić swoją opinię. Ale wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo karne" - podkreślił Eisenreich.