Rosja wycofa się po 2024 roku z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej i skupi się na budowie własnej placówki na orbicie okołoziemskiej - poinformował dyrektor generalny Roskosmosu Jurij Borysow.

Cytowany przez agencję AP Jurij Borysow, który na początku lipca zastąpił na stanowisku dyrektora generalnego Roskosmosu Dmitrija Rogozina, powiedział podczas spotkania z Władimirem Putinem, że Rosja wywiąże się ze swoich zobowiązań wobec innych państw biorących udział w projekcie, zanim opuści Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Decyzja o opuszczeniu projektu po 2024 roku została podjęta - powiedział Borysow.

Władze w Moskwie już kilkukrotnie wcześniej deklarowały chęć opuszczenia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Oświadczenie Borysowa zbiegło się z rosnącymi napięciami pomiędzy Rosją a Zachodem w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.

Nowa umowa o współpracy

Pomimo deklaracji, NASA i Roskosmos zawarły na początku lipca umowę o współpracy. Porozumienie zapewnia, że na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej będzie przebywał co najmniej jeden Amerykanin i Rosjanin. Ma to zapewnić płynne działanie stacji.

Prace nad umową trwały od dawna. Jej finalizacja to oznaka chęci kontynuacji kosmicznej współpracy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją.