Początkowo Rosja informowała, że nie otrzymała od Stanów Zjednoczonych żadnego oficjalnego potwierdzenia planu pokojowego. Oświadczenie padło po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował gotowość współpracy z administracją Donalda Trumpa nad "wizją" zakończenia wojny. "Oficjalnie nic nie otrzymaliśmy. Nie było żadnej merytorycznej dyskusji na ten temat" - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Po godz. 18 Władimir Putin potwierdził jednak, że Rosja otrzymała od Białego Domu plan zakończenia wojny.
- Rosja twierdziła, że nie otrzymała od USA żadnych oficjalnych informacji o planie pokojowym, mimo deklaracji Zełenskiego o gotowości współpracy z administracją Trumpa. W piątek po godz. 18 Władimir Putin potwierdził, że Rosja otrzymała od Białego Domu plan zakończenia wojny.
- Plan pokojowy przewiduje m.in. oddanie części Donbasu Rosji, ograniczenie armii Ukrainy i rezygnację ze wstąpienia do NATO.
- Prezydent Ukrainy podkreślił, że "musi to być plan, który zapewni realny i godny pokój".
- Stany Zjednoczone zagroziły ograniczeniem przekazywania informacji wywiadowczych i dostaw broni dla Ukrainy, aby zmusić ją do zaakceptowania porozumienia pokojowego z Rosją.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Plan pokojowy przygotowany przez Stany Zjednoczone zawiera punkty wcześniej odrzucone przez Kijów, m.in. oddanie części kontrolowanych obecnie terytoriów wschodniego obwodu donieckiego, ograniczenie liczebności ukraińskiej armii oraz zobowiązanie do nieprzystępowania do NATO. Zapisy te są postrzegane jako wyjątkowo korzystne dla Moskwy.
Rosja początkowo twierdziła, że o planie niemal nic nie wie. Dostrzegamy pewne nowe elementy, ale oficjalnie nic nie otrzymaliśmy. Nie było żadnej merytorycznej dyskusji na ten temat - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Dodał, że Rosja pozostaje "w pełni otwarta na rozmowy pokojowe", jednak od dawna nie jest tajemnicą, że jakiekolwiek porozumienie będzie musiało uwzględniać żądania Rosji, które dla Ukrainy są równoznaczne z kapitulacją. W piątek po godz. 18 Władimir Putin potwierdził, że Rosja otrzymała od Białego Domu plan zakończenia wojny.
Na posiedzeniu rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa w Moskwie ocenił, że amerykański plan pokojowy "może stać się podstawą ostatecznego pokojowego uregulowania" konfliktu.
Plan pokojowy prezydenta Trumpa mający na celu uregulowanie sytuacji na Ukrainie został omówiony przed spotkaniem na Alasce. W trakcie tych rozmów strona amerykańska poprosiła nas o pewne kompromisy i wykazanie się elastycznością. Podczas negocjacji w Anchorage potwierdziliśmy, że mimo pewnych złożonych kwestii i trudności dla nas, nadal zgadzamy się na te propozycje - powiedział Putin.
Dodał, że Ukraina odrzuciła wypracowane propozycje. Myślę, że właśnie dlatego pojawiła się nowa, w istocie zmodernizowana wersja planu, licząca teraz 28 punktów. Mamy jej tekst. Uważam, że może on stanowić podstawę ostatecznego porozumienia pokojowego - stwierdził Putin w Moskwie.
Rosja kontroluje obecnie około 20 proc. terytorium Ukrainy - wojska rosyjskie posuwają się powoli wzdłuż rozległej linii frontu. Minionej nocy zginęło sześć osób - pięć w obwodzie zaporoskim i jedna w dniepropietrowskim. Projekt amerykańskiego planu pojawia się w momencie, gdy Rosja notuje niewielkie postępy na wschodzie Ukrainy, a Zełenski zmaga się z poważnym kryzysem wewnętrznym: skandalem korupcyjnym, który dotyczy wysokich urzędników państwowych.
Biały Dom odpiera zarzuty, jakoby Ukraina nie była zaangażowana w proces tworzenia planu pokojowego. Amerykański urzędnik, cytowany anonimowo przez CBS News, stwierdził, że dokument powstał "natychmiast" po rozmowach z Rustemem Umerowem, jednym z kluczowych członków ukraińskiej administracji, który "zatwierdził większość jego zapisów". Według źródła Umerow miał wprowadzić pewne poprawki, zanim projekt trafił do Zełenskiego.
Sam Umerow zdementował te informacje, pisząc na Telegramie, że nie dokonał "żadnych ocen ani zatwierdzeń", a Ukraina wciąż "uważnie rozważa propozycje swoich partnerów".
W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po rozmowie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem i kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem napisał w mediach społecznościowych:
"Omówiliśmy plan dotyczący pokoju dla Ukrainy i całej Europy. Doceniamy wysiłki Stanów Zjednoczonych, prezydenta (USA Donalda) Trumpa i jego zespołu na rzecz zakończenia tej wojny. Pracujemy nad dokumentem przygotowanym przez stronę amerykańską. Musi to być plan, który zapewni realny i godny pokój".
Podziękował trzem przywódcom za wspieranie jego kraju i obywateli. "Ściśle koordynujemy działania, aby uwzględniono zasadnicze stanowiska. Uzgodniliśmy dalsze kroki i porozumieliśmy się, że nasze zespoły na odpowiednich szczeblach będą pracować wspólnie" - podkreślił Zełenski.
Zapowiedział też rozmowę z Donaldem Trumpem w najbliższych dniach.
Plan pokojowy przygotowany przez Stany Zjednoczone zakłada m.in.:
- Nieprzystąpienie Ukrainy do NATO,
- ograniczenie liczebności ukraińskiej armii do 600 tys. żołnierzy,
- stacjonowanie europejskich myśliwców w Polsce,
- rezygnację Ukrainy z wielu rodzajów uzbrojenia,
- "wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa" dla Ukrainy (bez szczegółów),
- oczekiwanie, że Rosja "nie dokona inwazji na swoich sąsiadów",
- brak dalszego rozszerzania NATO,
- zniesienie sankcji wobec Rosji,
- powrót Rosji do G8.
Stany Zjednoczone zagroziły ograniczeniem przekazywania informacji wywiadowczych i dostaw broni dla Ukrainy, aby zmusić ją do zaakceptowania porozumienia pokojowego z Rosją proponowanego przez administrację Donalda Trumpa - podał w piątek Reuters, powołując się na dwie osoby zaznajomione ze sprawą.
Pragnące zachować anonimowość źródła oceniły, że Kijów znajduje się pod większą presją Waszyngtonu niż podczas jakichkolwiek poprzednich rozmów pokojowych. Stwierdziły też, że Stany Zjednoczone chcą, aby Ukraina podpisała ramy porozumienia do przyszłego czwartku 27 listopada.
Oni (Amerykanie) chcą zakończyć wojnę i chcą, aby Ukraina zapłaciła cenę za to - powiedziało jedno ze źródeł.
W czwartek delegacja wysokich rangą amerykańskich wojskowych spotkała się w Kijowie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, aby omówić drogę do pokoju. Biuro Zełenskiego potwierdziło w czwartek wieczorem, że otrzymało projekt planu pokojowego.
Ambasador USA na Ukrainie i szef ds. public relations armii, którzy towarzyszyli delegacji, określili spotkanie jako sukces i powiedzieli, że Waszyngton dąży do "agresywnego harmonogramu" podpisania dokumentu między USA a Ukrainą.


