Londyn przekazał, że brytyjskie myśliwce przechwyciły w przestrzeni powietrznej na północ od Szkocji dwa rosyjskie bombowce. Incydent miał miejsce na terytorium kontrolowanym przez siły NATO.

Przechwycenia dokonały myśliwce wielozadaniowe Typhoon należące Brytyjskich Sił Powietrznych (RAF). Przestrzeń powietrzną na północ od Szetlandów naruszyły dwa bombowce dalekiego zasięgu. Przechwycenia dokonano w związku z przeciwdziałaniem dla "każdego potencjalnego zagrożenia dla terytorium Wielkiej Brytanii" - przekazał James Heappey z brytyjskiego MON.

Londyn poinformował, że odrzutowce Typhoon rutynowo odbywają loty kontrolne w celu zabezpieczenia swojej przestrzeni powietrznej.

Brytyjscy piloci dowodzili też ostatnio misją sił powietrznych NATO w Estonii, gdzie wykonano ponad 50 podobnych przechwytów powietrznych - informuje Heappey. 

Wcześniej w poniedziałek Moskwa przekazała, że bombowce strategiczne wykonują rutynowe loty nad wodami międzynarodowymi w Arktyce.

To drugi taki incydent 14 sierpnia. Przed południem informowaliśmy o tym, że siły powietrzne NATO zostały poderwane, by przechwycić rosyjskie bombowce, które niebezpiecznie zbliżyły się do przestrzeni powietrznej krajów Beneluksu. 

Chodzi o Arktykę?

Częste loty Rosjan w kierunku północnego bieguna mogą mieć związek z rosnącym znaczeniem strategicznym Arktyki.

W 2021 roku Moskwa ustanowiła piąty okręg wojskowy, w skład którego weszło Północne Dowództwo Marynarki Wojennej. To właśnie ta formacja sprawuje jurysdykcję w regionie Arktyki.

Flota Północna Rosji dysponuje najnowocześniejszym uzbrojeniem, w tym pociskami hipersonicznymi Kindżał.

W związku z globalnym ociepleniem, lody Arktyki topnieją, co powoduje, że otwierają się nowe szlaki morskie na biegun północny. Niektórzy klimatolodzy podejrzewają, że do 2035 roku ląd będzie latem całkowicie wolny od lodu.

Arktyka posiada ogromne złoża ropy naftowej, gazu ziemnego i cennych minerałów (platyna, pallad, nikiel).

Rosja swoją kampanię podporządkowania bieguna północnego prowadzi od ponad dekady. Według obserwatorów, pod tym względem pozostaje kilka kroków przed USA i pozostałymi krajami NATO.