Władimir Putin ogłosił wprowadzenie stanu wojennego w obwodach donieckim, chersońskim, ługańskim i zaporoskim. To cztery ukraińskie regiony, które nielegalnie zostały włączone w skład Rosji po ostatnich pseudoreferendach.

Władimir Putin na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa zapowiedział wprowadzenie stanu wojennego w czterech obwodach: donieckim, chersońskim, ługańskim i zaporoskim. To cztery regiony, w których niedawno zorganizowano pseudoreferenda o włączeniu ich do Rosji. Wyników nielegalnego głosowania nie uznają jednak m.in. kraje Unii Europejskiej oraz USA.

Przypomnę, że w Donieckiej Republice Ludowej, Ługańskiej Republice Ludowej, a także w obwodach chersońskim i zaporoskim, zanim stały się częścią Rosji, istniał reżim stanu wojennego. A teraz musimy sformalizować to w ramach rosyjskiego ustawodawstwa. Dlatego podpisałem dekret o wprowadzeniu sytuacji militarnej w tych czterech podmiotach (regionach - przyp. red.) Federacji Rosyjskiej - powiedział Putin, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti.

Po godzinie 16:30 czasu polskiego rosyjska agencja TASS przekazała, że Rada Federacji na posiedzeniu plenarnym przyjęła rezolucję zatwierdzającą dekret Putina o wprowadzeniu stanu wojennego w obwodach donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim. "Decyzja została podjęta jednogłośnie" - napisano.

Putin podkreślił również, że Kijów "odmawia uznania wyboru mieszkańców tych regionów i odrzuca wszelkie propozycje negocjacji".

Stosują otwarcie terrorystyczne metody: sabotaż w obiektach mieszkalnych, mordowanie przedstawicieli władz lokalnych - uważa Putin.

Polecił także, by w tych czterech regionach powołano sztaby obrony terytorialnej. Szefowie tych regionów mają otrzymać dodatkowe uprawnienia.

Stan wojenny powinien wejść w życie o północy czasu lokalnego.

Z dekretu wynika także, że Putin - w regionach przygranicznych Rosji - wprowadził "średni poziom reakcji", a w pozostałych regionach Centralnego i Południowego Okręgu Federalnego - "wysoki poziom reakcji".

Rada koordynacyjna

Putin polecił również powołanie specjalnej rady koordynacyjnej pod przewodnictwem premiera Michaiła Miszustina, która miałaby współpracować z regionami Rosji w celu zwiększenia wysiłków wojennych Moskwy w Ukrainie.

Jak zauważa Reuters te posunięcia, prawie osiem miesięcy po rozpoczęciu wojny, mają na celu odciągnięcie uwagi od serii porażek rosyjskich wojsk w Ukrainie w ostatnim czasie.

Putin podpisał dekret ograniczający wjazd i wyjazd z regionów sąsiadujących z Ukrainą. Chodzi o południowo-zachodnie obwody Rosji: Krasnodarski, Biełgorodzki, Briański, Woroneski, Kurski i Rostowski.

Putin powiedział, że przyznaje dodatkowe uprawnienia przywódcom ponad 80 regionów Rosji w celu ochrony krytycznych obiektów, utrzymania porządku publicznego i zwiększenia produkcji w celu wsparcia "specjalnej operacji wojskowej" Moskwy (jak propaganda rosyjska nazywa inwazję na Ukrainę).

Putin powiedział, że kroki, które zlecił, poprawią stabilność gospodarki i przemysłu oraz zwiększą produkcję wspierającą wysiłek militarny.

Pracujemy nad rozwiązywaniem bardzo złożonych zadań na dużą skalę, aby zapewnić niezawodną przyszłość Rosji, przyszłość naszego narodu - powiedział.

"Sytuacja jest napięta"

Sytuację związaną ze "specjalną operacją wojskową" (tak Rosjanie określają inwazję na Ukrainę - przyp. red.) można określić jako napiętą, Ukraińcy nie odpuszczają prób ataków na pozycje rosyjskie - przyznał wcześniej, w rozmowie z rosyjską publiczną stacją informacyjną Rossija 24 Siergiej Surowikin, nowy dowódca sił rosyjskich w Ukrainie.

Surowikin przyznał, że szczególnie trudna sytuacja ma miejsce w rejonie miast Mikołajów i Krzywy Róg w obwodzie chersońskim. Powody do niepokoju wzbudza u Rosjan również ukraińska ofensywa w obwodzie charkowskim, gdzie pod "nieustannym ostrzałem" są siły stacjonujące w rejonie miast Kupiańsk i Łyman.

Poruszając kwestię samego Chersonia, rosyjski generał podkreślił, że "plany i działania wojsk rosyjskich będą zależały od taktycznej sytuacji militarnej, która nie jest łatwa". Zwrócił uwagę na możliwe zbliżenie się sił ukraińskich do miasta.

W tych warunkach naszym podstawowym zadaniem jest ochrona życia i zdrowia ludności cywilnej. Armia rosyjska zabezpieczy zapowiedziane przemieszczenie cywilów w ramach przygotowanego przez rząd rosyjskiego programu przesiedleń - powiedział.

Odniósł się w ten sposób do ogłoszenia przez szefa okupacyjnych władz obwodu chersońskiego Wołodymyra Saldo "zorganizowanego przemieszczenia ludności cywilnej" części regionu.

Saldo powiedział, że strona ukraińska "gromadzi siły do pełnowymiarowej ofensywy" na Chersoń. Stwierdził też, że "istnieje bezpośrednie zagrożenie zatopienia terytoriów w związku z planowanym zniszczeniem zapory kachowskiej elektrowni wodnej".