Naczelny rabin Ukrainy Mosze Reuwen Azman powiedział, że jest dumny z prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W ten sposób odpowiedział na słowa Władimira Putina, który w piątek nazwał Zełenskiego "hańbą narodu żydowskiego".

Władimir Putin wziął udział w piątek w sesji plenarnej na międzynarodowym forum ekonomicznym w rosyjskim Petersburgu.

Prezydent Rosji przemawiał prawie półtorej godziny i w tym czasie ani razu nie wspomniał bezpośrednio o Ukrainie i rosyjskiej inwazji. Po wystąpieniu był jednak czas na zadawanie pytań - jedno z nich dotyczyło Wołodymyra Zełenskiego.

Mam wielu żydowskich przyjaciół, którzy mówią, że Zełenski nie jest Żydem, a hańbą dla narodu żydowskiego - powiedział Putin.

Słowa rosyjskiego przywódcy odbiły się szerokim echem wśród społeczności żydowskiej - nie tylko w Ukrainie, ale i na całym świecie. Odniósł się do nich m.in. naczelny rabin Ukrainy Mosze Reuwen Azman, który podkreślił, że jest dumny z Zełenskiego.

Jestem dumny z prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który nie opuścił swojego narodu na początku wojny, choć zagrażało to jego życiu, wykazał się niezwykłą odwagą i nadal broni narodu ukraińskiego. Ja i cała żydowska społeczność Ukrainy, podobnie jak cały wolny świat, popieramy prezydenta Zełenskiego - powiedział Azman.

Były wicepremier Izraela, a jednocześnie były sowiecki dysydent i antykomunista Natan Szaranski również stanął po stronie prezydenta Ukrainy.

Ukraińcy mogą być dumni z wyboru żydowskiego prezydenta, który jednoczy naród ukraiński w trudnej walce z barbarzyńską agresją. A my, Żydzi, możemy być dumni, że przedstawiciel naszego narodu odgrywa tak wyjątkowo historyczną rolę w mobilizowaniu nie tylko narodu ukraińskiego, ale całego wolnego świata w obronie naszej przyszłości - stwierdził.

Władimira Putina potępił również ambasador Ukrainy w Izraelu. Myślę, że jest to wyraźna prowokacja w stylu KGB i kiepska propaganda - powiedział Jewhen Kornijczuk, cytowany przez "Jerusalem Post".

Musimy wziąć pod uwagę, że próbuje on sabotować więzi między Izraelem a Ukrainą przed wizytą żony prezydenta Zełenskiego w Izraelu i celowo zrobił to przed szabatem - ocenił dyplomata.

Wierzę, że większość Żydów na całym świecie jest dumna z Zełenskiego jako przywódcy, który broni swojego kraju i walczy o wolność. Oczekujemy potępienia ze strony izraelskiego rządu - dodał ukraiński ambasador.

Historia o "rodzinie czterech braci"

Media w Izraelu przypominają, że Wołodymyr Zełenski urodził się w rodzinie ukraińskich Żydów, a wielu członków jego rodziny poniosło śmierć w Holokauście.

Amerykański dziennik "The Washington Post" przytoczył historię ze stycznia 2020 roku, kiedy w Izraelu, podczas obchodów 75. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, Zełenski opowiedział izraelskiemu premierowi Benjaminowi Netanjahu historię "o rodzinie czterech braci".

Trzech z nich, ich rodzice i ich rodziny byli ofiarami Holokaustu. Wszyscy zostali zastrzeleni przez niemieckich okupantów, którzy najechali Ukrainę - opowiadał Zełenski.

Czwarty brat przeżył. Dwa lata po wojnie miał syna, a następnie wnuka. Po 40 latach ten wnuk został prezydentem i stoi przed panem dzisiaj, panie premierze - mówił ukraiński przywódca.