Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier chciał w środę odwiedzić Kijów, ale prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie chce się z nim spotykać - podaje "Bild". Steinmeier przebywa dziś z wizytą w Polsce.

Jak informuje dziennik, prezydent Niemiec chciał przybyć do Kijowa w środę 13 kwietnia. Zełenski miał jednak stwierdzić, że nie chce się z nim teraz spotkać. Chodzi o bliskie - w przeszłości - związki niemieckiego polityka z Rosją i jego rolę podczas budowy Nord Strem 2. 

Według "Bilda", do biura Steinmeiera dotarło jednoznaczne ukraińskie oświadczenie, że w tej chwili Kijów nie jest gotowy na żadne spotkanie z nim. Nie można jednak wykluczyć takiego spotkania w przyszłości - dodano. 

Jak przekazuje Europejska Prawda, Steinmeier podczas wizyty w Polsce potwierdził, że jego wizyta w Kijowie została uznana przez stronę ukraińską za niepożądaną.

Wspólnie z prezydentami Łotwy, Litwy i Estonii chcieliśmy pojechać do Kijowa, aby wysłać silny sygnał europejskiej solidarności z Ukrainą. Byłem gotowy. Muszę jednak przyznać, że Kijów tego nie chciał - powiedział Prezydent Niemiec.

"Jesteśmy solidarni z Ukrainą"

Steinmeier wraz z żoną Elke Büdenbender przebywał dziś z wizytą w Warszawie. Niemiecki prezydent mówił - na konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą - że jednym z poruszanych tematów podczas ich rozmowy była brutalna agresja Rosji na Ukrainę. 

Ta wojna trwa już od sześciu tygodni i przynosi ból, wypędzenie i wiele cierpienia. Niemcy i Polska stoją ramię w ramię. Jesteśmy tutaj zgodni, jesteśmy solidarni z Ukrainą - oświadczył Frank-Walter Steinmeier. 

Jak dodał, zarówno Niemcy, jak i Polska opowiadają się nie tylko przeciwko wojnie, ale za Europą opartą o człowieczeństwo i solidarność. To człowieczeństwo i współistnienie wyrażane jest w tych tygodniach szczególnie poprzez zaangażowanie na rzecz uchodźców z Ukrainy - zaznaczył Steinmeier.