Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis ocenił omawiany obecnie ósmy pakiet sankcji UE wobec Rosji. Uznał, że jest słaby, ale lepszy od braku porozumienia.

Czas mocnych pakietów minął, a czytając przedłożone dokumenty, czasami ma się wrażenie, że więcej jest wyjątków niż samych sankcji - powiedział szef litewskiego MSZ Landsbergis w wywiadzie dla rozgłośni Żiniu Radijas.

Minister podkreślił jednak, że "jest to lepsze niż nic, lepsze niż brak pakietu". Jest dalsza izolacja Rosji, są rozmowy o ludziach, którzy nie będą mogli podróżować po UE (...). Powoli, ale posuwamy się do przodu - stwierdził.

"UE uniezależnia się od Rosji"

Landsbergis wskazał, że już obowiązujące sankcje mają na celu izolację Rosji, uniezależnienie UE od Rosji oraz "zmniejszenie lub wyeliminowanie zdolności Rosji do produkcji broni, którą kiedyś produkowała z materiałów wytwarzanych w samej Unii Europejskiej".

Te rzeczy zostały osiągnięte. Unia Europejska de facto uniezależnia się od Rosji (...), a (...) zdolność Rosji do uzbrojenia się w nowoczesną broń jest bardzo, bardzo (ograniczona) - powiedział minister.

Ósmy pakiet sankcji

Państwa członkowskie UE we wtorek wieczorem zawarły porozumienie w sprawie ósmego pakietu sankcji wobec Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę. Szczegóły wymagają jeszcze doprecyzowania i ma się to stać w środę.

W obecnym kształcie pakiet ma jeszcze bardziej ograniczyć handel z Rosją i wprowadzić ograniczenia wobec konkretnych osób w odpowiedzi na eskalowanie przez Kreml agresji na Ukrainę. Z szacunków KE wynika, że nowe ograniczenia pozbawią Rosję 7 mld euro dochodów.

Oprócz tego rozszerzona ma być lista towarów z zakazem eksportu i stworzona podstawa prawna dla limitów cenowych na ropę naftową. Pakiet przewiduje też zakaz zasiadania przez obywateli UE we władzach rosyjskich przedsiębiorstw państwowych.