Dmitrij Miedwiediew po raz kolejny wystosował groźby wobec narodu ukraińskiego. "Jeśli Ukraina nie przestanie walczyć, to znaczna część Ukraińców zniknie" - napisał w mediach społecznościowych wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

Dmitrij Miedwiediew to jeden z "psów wojny" rosyjskiej administracji. Od początku inwazji nie przebiera w słowach, grożąc i krytykując każdego, kto uderza w "operację specjalną".

Rosyjski polityk tym razem odniósł się do słów sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który powiedział, że "jeśli Ukraina przestanie walczyć, to zniknie z mapy Europy jako niepodległe i suwerenne państwo".

"Stoltenberg powiedział: jeśli Ukraina przestanie walczyć, zniknie jako państwo. Co za cyniczny chłopak - jeśli Ukraina nie przestanie walczyć, to znaczna część Ukraińców zniknie" - skomentował Miedwiediew. Można to traktować jako kolejną w ostatnich dniach groźbę użycia broni nuklearnej.

"My świętujemy, a oni mają ciężkie narkotyki, demencję i cynizm" - napisał na Telegramie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa FR.

Były premier Rosji w dalszej części wpisu skomentował także wypowiedź prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który ogłosił, że Ukraina składa wniosek o dołączenie do NATO w trybie przyspieszonym.

"Zełenski chce szybko wstąpić do NATO. Świetny pomysł. To po prostu błaganie Sojuszu Północnoatlantyckiego o przyspieszenie rozpoczęcia trzeciej wojny światowej" - odpowiedział rosyjski polityk.

Oberwało się również Joe Bidenowi. Prezydent Stanów Zjednoczonych oświadczył, że USA nie uznają bezprawnej aneksji czterech ukraińskich obwodów.

"Dziwne nawet, że Biden o nas pamiętał. Szkoda, bo moglibyśmy znaleźć dobre miejsce na otwarcie amerykańskiego konsulatu w nowych regionach Federacji Rosyjskiej" - skomentował Miedwiediew.

To nie pierwsze takie słowa

Dmitrij Miedwiediew we wtorek wystosował kolejne groźby wobec krajów zachodnich. Wówczas nie spodobały mu się ostrzeżenia dotyczące możliwego wykorzystania broni jądrowej przez Rosję.

Biden i Truss, różne Blinkeny i Sullivany, plujące atlantycką śliną, żądają, aby Rosja zdjęła rękę z "nuklearnego guzika". Razem nieustannie grożą nam "przerażającymi" konsekwencjami, jeśli Rosja użyje broni jądrowej. A ciotka z Londynu, myśląc o młodych, jest gotowa do natychmiastowego rozpoczęcia wymiany uderzeń nuklearnych z naszym krajem - napisał rosyjski polityk.

Putin ogłosił przyłączenie ukraińskich obwodów do Rosji

W piątek, podczas propagandowego wystąpienia na Kremlu, prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił przyłączenie czterech ukraińskich obwodów do Rosji.

Podjęliśmy decyzję o włączeniu Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej, a także obwodów chersońskiego i zaporoskiego w skład Federacji Rosyjskiej; jestem przekonany, że Zgromadzenie Federalne poprze to postanowienie - ogłosił Putin.

Rosyjski przywódca oświadczył, że mieszkańcy anektowanych ziem są obywatelami rosyjskimi "na zawsze". Putin powołał się na nielegalne pseudoreferenda na ziemiach ukraińskich, w których ludzie, bojąc się o własne życie, musieli oddawać głosy. Rosja łamie tym samym prawo międzynarodowe.