Władimir Putin chce powrócić do porządku świata, w którym najsilniejsi dyktują, co jest słuszne - mówił w Davos kanclerz Niemiec, Olaf Scholz. Jak zaznaczył, Putinowi "nie udało się osiągnąć wszystkich założonych celów strategicznych" w wojnie w Ukrainie.

Przejęcie całej Ukrainy przez Rosję wydaje się dziś bardziej odległe, niż na początku wojny. Bardziej niż kiedykolwiek Ukraina podkreśla swoją europejską przyszłość - powiedział Scholz w przemówieniu na zakończenie dorocznego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii.

Zaznaczył także, że "brutalność rosyjskiej wojny" zbliżyła naród ukraiński bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i skłoniła dwa kraje nordyckie do zbliżenia się do NATO. 

Szwecja i Finlandia, dwaj bliscy przyjaciele i partnerzy, chcą dołączyć do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Serdecznie zapraszamy - powiedział Scholz, cytowany przez agencję dpa.

Zdaniem kanclerza Putin nie docenił również jedności i siły, z jaką grupa najbardziej uprzemysłowionych krajów G7, NATO i UE zareagowały na jego agresję. 

Putin chce powrócić do porządku świata, w którym najsilniejsi dyktują, co jest słuszne - powiedział Scholz. Jest to próba cofnięcia nas bombami do czasów, kiedy wojna była powszechnym środkiem politycznym - podkreślił.