Po atakach terrorystycznych na lotnisko w Kabulu operacja ewakuacji cywilów z Afganistanu znów przyspiesza. Samoloty latają regularnie, obywatele państw zachodnich mają opuścić lotnisko do 30 sierpnia - informuje Agencja Reutera na podstawie swoich źródeł.

Wszystkie zagraniczne siły obecne jeszcze w Afganistanie planują dokończyć ewakuację obywateli swoich państw i pracowników ambasad właśnie do tego dnia - powiedział agencji jeden z dyplomatów NATO. 31 sierpnia lotnisko mają opuścić wszystkie oddziały państw zachodnich.

Jak informuje stacja BBC, w Afganistanie pozostaje jeszcze ok. 1,5 tys. obywateli USA, 400 Wielkiej Brytanii, 200 Niemiec. Nie jest jasne, czy w kraju pozostają jeszcze obywatele francuscy. Francja zapowiedziała, że ostatnie loty ewakuacyjne odbędą się dziś.

Krwawy zamach w Kabulu

W czwartkowym zamachu zginęło co najmniej 90 Afgańczyków, a 143 osoby zostały ranne. Pentagon poinformował o śmierci 13 amerykańskich żołnierzy. 15 Marines zostało rannych.

Zamachowiec samobójca z IS "zdołał dotrzeć do dużego zgromadzenia tłumaczy i współpracowników armii amerykańskiej" przed hotelem Baron niedaleko lotniska w Kabulu i "zdetonował wśród nich pas szahida" - podała agencja Amak.

Rzecznik amerykańskiego resortu obrony John Kirby mówił, że przed lotniskiem w Kabulu doszło do dwóch eksplozji w ramach "złożonego zamachu". Jedna z eksplozji miała miejsce pod Abbey Gate, jednym z głównych wejść na lotnisko, gdzie gromadzili się ludzie. Do drugiego wybuchu doszło pod hotelem Baron, ok. 300 metrów dalej. Hotel ten był używany przez służby brytyjskie do wstępnego sprawdzania Afgańczyków przeznaczonych do ewakuacji.

Biden po zamachu: Nie wybaczymy

W nocy czasu polskiego głos w sprawie zamachu zabrał prezydent Joe Biden. Nie zapomnimy tego, nie wybaczymy, zmusimy was, byście za to zapłacili - powiedział, zwracając się do sprawców zamachu z Kabulu.

Prezydent USA oznajmił, że polecił dowódcom wojskowym przygotowanie planu uderzenia odwetowego wobec przywódców Państwa Islamskiego.

Dodał, że łącznie z Kabulu ewakuowano ponad 100 tys. osób, z czego ponad 7 tys. w ciągu ostatnich 12 godzin.

Podczas konferencji prasowej, już po przemówieniu Bidena, rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła jednak, że ewakuacja wszystkich Afgańczyków, którzy chcą wydostać się z Afganistanu, nie będzie możliwa.