Policja zatrzymała jedną osobę, która może mieć związek ze sprawą masowego zatrucia dopalaczami w Wałczu w Zachodniopomorskiem. Osiem osób w wieku od 16 do 37 lat z objawami silnego zatrucia trafiło do miejscowego szpitala.

Obecnie trzech pacjentów jest w stanie ciężkim i przebywają na OIOM-ie szpitala w Wałczu. Cztery z zatrutych osób czuje się lepiej i są na oddziale wewnętrznym; natomiast jedna osoba jeszcze w dniu zgłoszenia do szpitala, po badaniach i podaniu leków, wróciła do domu.

Policjanci dziś będą chcieli przesłuchać pacjentów, ale nie jest pewne, czy uda się to zrobić ze względu na ich stan zdrowia.

Apelujemy, żeby osoby, które kupiły biały proszek lub zielony susz, nie zażywały tych środków, bo to może być groźne dla życia i zdrowia - powiedziała rzecznik policji w Wałczu Beata Budzyń.

Wstępne badania dopalaczy, znalezionych przy osobach z zatruciem, nie potwierdziły, że specyfiki zawierają substancje zakazane. Dziś dopalacze mają być zbadane w specjalistycznym laboratorium.

(j.)