Zawieszono śledztwo w sprawie Polaka walczącego po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura wciąż nie jest w stanie potwierdzić, czy rzeczywiście Dariusz Lemański przebywa na Ukrainie i walczy przeciwko oddziałom wiernym Kijowowi.

Zawieszono śledztwo w sprawie Polaka walczącego po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura wciąż nie jest w stanie potwierdzić, czy rzeczywiście Dariusz Lemański przebywa na Ukrainie i walczy przeciwko oddziałom wiernym Kijowowi.
Prokuratura wciąż nie jest w stanie potwierdzić, czy rzeczywiście Dariusz Lemański przebywa na Ukrainie. Zdj. ilustracyjne /Jakub Kamiński /PAP

Śledczy czekają na realizację wniosków o pomoc prawną, wysłanych do Wielkiej Brytanii. Z informacji, które uzyskali wynika, że Dariusz Lemański miał wyjechać w rejon konfliktu właśnie z Wysp Brytyjskich. 

Trzeba jeszcze ustalić, czy mężczyzna przebywał, bądź wciąż przebywa na wschodniej Ukrainie. Prokuratura poprosiła na razie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by zweryfikowała te informacje. ABW zleciła to policji. Ta w oparciu o swoje kontakty z ukraińską milicją ma uzyskać potwierdzenie podejrzeń. 

Na razie jednak wszelkie działania nie dają rezultatów. Nasz reporter dowiedział się też, że w Polsce nie natrafiono na żadnego członka rodziny podejrzewanego mężczyzny, którego można by w tej sprawie przesłuchać.

(mal)