Rozstawiona z numerem czwartym Agnieszka Radwańska awansowała do drugiej rundy tenisowego turnieju WTA Premier Mandatory na twardych kortach w Pekinie (pula nagród 4,749 mln dol.). Amerykanka Coco Vandeweghe skreczowała po pierwszym przegranym secie 3:6.

Rozstawiona z numerem czwartym Agnieszka Radwańska awansowała do drugiej rundy tenisowego turnieju WTA Premier Mandatory na twardych kortach w Pekinie (pula nagród 4,749 mln dol.). Amerykanka Coco Vandeweghe skreczowała po pierwszym przegranym secie 3:6.
Agnieszka Radwańska /Kiyoshi Ota /PAP/EPA

Vandeweghe przerwała mecz z powodu kontuzji lewej kostki. Radwańska ze sklasyfikowaną w światowym rankingu na 49. pozycji rywalką z USA grała po raz czwarty w karierze i odniosła czwarte zwycięstwo.

Pod koniec roku żadna z nas nie może mieć świeżości. Wydaje mi się, że to jest główna przyczyna urazów. Nie mam wyjścia, muszę walczyć o punkty każdego tygodnia, który pozostał. Dobrze zaczęłam występy w Azji. Turniej w Pekinie jest największą imprezą spośród rozgrywanych na tym kontynencie. Wydaje mi się, że może on zmienić wszystko - podkreśliła krakowianka.

W drugiej rundzie 26-letnia Polka zmierzy się z Moną Barthel. Niemka, zajmująca w rankingu 48. miejsce, pokonała Chinkę Shuai Zhang 6:3, 6:2. To będzie ich drugie spotkanie. Polka wygrała w 2012 roku w Montrealu.

Start w Pekinie jest bardzo ważny dla Radwańskiej w kontekście walki o zapewnienie sobie uczestnictwa w turnieju WTA Finals. W kończącej sezon imprezie masters weźmie udział osiem najlepszych tenisistek bieżącego roku. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego obecnie zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu "Road to Singapore".

W niedzielę swojego spotkania nie dokończyła rozstawiona z "jedynką" Rumunka Simona Halep. Wiceliderka światowego rankingu skreczowała w spotkaniu z Hiszpanką Larą Arruabarreną przy stanie 5:4 dla rywalki. Przyczyną był - tak jak u Vandeweghe - uraz lewej kostki.

Czuję ból w Achillesie. Sytuacja się pogarsza. Myślałam, że będzie coraz lepiej i będę w stanie grać, ale nie. Nie chciałam się przymuszać. To trudna kontuzja, bo jest zawsze niebezpieczeństwo, że jeśli będzie się z nim grać, to uraz się pogłębi. Mam nadzieję, że wystąpię w WTA Finals, to mój cel na ten rok. Ale najważniejsze jest, by wszystko było ok, bym nie czuła bólu - zaznaczyła Halep.

Na pierwszej rundzie udział w imprezie zakończyła także rozstawiona z numerem drugim Czeszka Petra Kvitova, która przegrała z Włoszką Sarą Errani 5:7, 4:6.

Wynik meczu 1. rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Coco Vandeweghe (USA) 6:3 i krecz Vandeweghe.

(mal)