W wielu polskich miejscowościach odbyły się dziś akcje protestacyjne, które są wyrazem sprzeciwu wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego dotyczącej aborcji. Ulicami Szczecina przeszedł marsz milczenia, przez Warszawę przejechali motocykliści solidaryzujący się z kobietami, a w Krakowie manifestację zorganizowali studenci.

Protesty wobec decyzji Trybunału, która zaostrza prawo aborcyjne w Polsce, odbywają się już od ponad tygodnia. Zwolennicy liberalizacji prawa demonstrują swoje niezadowolenie w różny sposób. Dziś ulicami Szczecina przeszedł marsz milczenia, w którym udział brało kilkaset osób. Protestujący mieli w rękach zapalone znicze. Wcześniej w Warszawie akcję poparcia postulatów Strajku Kobiet urządzili motocykliści. W południe manifestacje zorganizowano także na plażach w Trójmieście. 

Jednym z większych marszów, był ten zorganizowany dziś w Krakowie. Około 2 tys. osób, głównie studentów krakowskich uczelni przeszło spod Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego na Rynek Główny. Wśród ich haseł były: "Czarnek musi odejść", "Zachowaj dystans od mojej macicy". Pochód trwał około dwóch godzin. 

Protestujący nie zgadzają się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, ale i z postawą ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który m.in. skrytykował uczelnie za zarządzenie godzin rektorskich i tym samym zezwolenie studentom na udział w protestach.

Nie odnotowaliśmy incydentów (podczas marszu - przyp. red.) - powiedziała Barbara Szczerba z biura prasowego małopolskiej policji.

Studenci rozpoczęli protest przy Collegium Novum UJ. Tu przed budynkiem ułożyli kartony z napisami: "A mury runą", "Duda WPiA się wstydzi", "Orzecznictwo i ustawa to nie jest zabawa", "Wolność kocham i rozumiem".

W okolicach kurii, przy ul. Franciszkańskiej 3, stały radiowozy, marsz skierował się w ul. Zwierzyniecką, skąd przeszedł na ul. Retoryka - tu siedziby PiS pilnowali liczni policjanci. Potem protestujący, przechodząc m.in. ulicami Basztową i Westerplatte, dotarli do Rynku Głównego.

Młodzi ludzie skandowali przy tym : "Myślę, czuję, decyduję".

"Dom szatana"

W niedzielę grupa ubranych na czarno osób ułożyła napis "dom szatana" przed kurią krakowską, pod oknem papieskim przy ul. Franciszkańskiej 3. W swoim manifeście podkreślili, że sprzeciwiają się "bezczelności, bezwstydności i bezkarności polskich biskupów".

Demonstracje w Krakowie zapowiedziano także na poniedziałek. Zgromadzenia antyrządowe odbyły się także w innych miejscowościach Małopolski, m.in. w Chrzanowie i Krzeszowicach.

Znicze pod biurem PiS w Toruniu

Protest zorganizowano także w Toruniu. Manifestacja — tak jak w poprzednich dniach — miała formę spaceru ulicami miasta. Jej uczestnicy udali się m.in. przed cmentarz przy ul. Wybickiego, gdzie zakupili znicze i kwiaty. Część z nich zostawili przed siedzibą Radia Maryja. Początkowo stawiali tam zarówno kwiaty, jak i znicze, ale po apelu przez megafon jednej z przemawiających kobiet rośliny zabrano.

Protestujący pojawili się także przed biurem zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości. Zostawili tam kilkadziesiąt zniczy i wiele doniczek z kwiatami. 

Kto ma to posprzątać? "Solidarność", osoby z biura poselskiego, a może pozostali najemcy? Interesujący jest karton z napisem "wojna". Komu ją wypowiedzieli organizatorzy tej akcji? - skomentował w mediach społecznościowych przewodniczący Zarządu Regionu Toruńsko-Włocławskiego NSZZ "Solidarność" Tomasz Jeziorek. 

Poza zniczami i kwiatami pod biurem PiS-u zostawiono m.in. nekrolog partii PiS, ale ze zdjęciem Kai Godek — jednej z liderek ruchu pro life. 

Cichy marsz w Łodzi

W niemal całkowitej ciszy i skupieniu kilkaset osób przemaszerowało ze zniczami ul. Piotrkowską w Łodzi - od pl. Wolności aż do siedziby łódzkiego PiS, przed którą już od kilku dni składane są transparenty, zapalane znicze, a ostatnio dołączyły do nich także kupione przed cmentarzami kwiaty. Jak zapowiedzieli organizatorzy, z tego miejsca wyruszy jutro marsz w dotychczasowej "głośnej" formie, połączony z blokowaniem ulic.

Wrocław: Błyskawica z kwiatów

We Wrocławiu kilkaset osób przeszło spod Dworca Głównego PKP do Rynku, gdzie ułożono z kwiatów symbol błyskawicy. W ramach protestu kupowano chryzantemy, co było gestem solidarności wobec sprzedawców kwiatów, którzy stracili swe dochody z powodu zamknięcia cmentarzy.

Znicze na poznańskim rynku

W Poznaniu po raz kolejny mieszkańcy przeciwni orzeczeniu TK ws. aborcji spotkali się na placu Wolności. Wcześniej, w niedzielę po południu, grupa mieszkańców przeciwnych orzeczeniu TK zapaliła na placu Wolności znicze. Jak wskazano, świeczki symbolizowały "niemy protest przeciwko autorytarnym, niszczącym już absolutnie wszystko w tym kraju rządom Kaczyńskiego i PIS-u".

Demonstracja w Lublinie

W Lublinie miała miejsce demonstracja na Placu Litewskim, gdzie odbył się krótki wiec, a następnie protestujący przeszli deptakiem pod siedzibę PiS w Lublinie. Na czele pochodu niesiona była trumna z tektury, a na niej widniał napis "PiS R.I.P. Wasz koniec nasz początek 2020". Wiele osób niosło wiązanki kwiatów i znicze, które potem złożyli i zapalili pod siedzibą PiS.

Spontaniczne akcje na Podkarpaciu

Na Podkarpaciu w niedzielę niewielkie, liczące po kilkadziesiąt osób protesty odbyły się w Tarnobrzegu i Jaśle. W Rzeszowie natomiast nie przewidywano manifestacji. Zachęcano do indywidualnego składania chryzantem i zniczy przed pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie, przy którym od początku protestów spotykają się manifestujący. 

Do takiej symbolicznej formy sprzeciwu w weekend zachęcali uczestnicy rzeszowskiego Strajku Kobiet, apelując do kupowania chryzantem i zniczy od lokalnych sprzedawców, aby wesprzeć ich w związku z zamknięciem cmentarzy.