Piotr Żyła zajął trzecie miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Engelbergu. Norweg Halvor Egner Granerud wygrał, a Niemiec Markus Eisenbichler był drugi.

Piotr Żyła prowadził po pierwszej serii. W drugiej oddał krótszy skok, ale utrzymał się na podium.

Kamil Stoch zakończył konkurs na siódmym miejscu. Dawid Kubacki był ósmy, a Andrzej Stękała 15. Klemens Murańka zajął 22. miejsce.

Aleksander Zniszczoł nie awansował do drugiej serii konkursu.

Piotr Żyła po raz 14. w swojej karierze stanął na podium indywidualnych zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich. Ma na koncie dwa zwycięstwa cztery drugie miejsca i osiem trzecich miejsc. Najlepszy był 17 marca 2013 roku w Oslo i 15 lutego 2020 w Bad Mitterndorf.

Konkurs odbywał się w zmiennych, wietrznych warunkach, w których najlepiej poradził sobie Granerud. W pierwszej serii oddał najdłuższy skok w całym konkursie - 141,5 m, ale wyższe noty uzyskali Żyła (132,5 m) i Japończyk Yukiya Sato (135,5 m). Norweg tracił do Polaka 2,9 pkt.

W drugiej serii najdalej skoczył Niemiec Markus Eisenbichler - 137,5 m, co go wywindowało z siódmej na drugą lokatę. Z zawodników ze ścisłej czołówki dobrze wypadł tylko Granerud, lądując dwa metry bliżej. Sato zepsuł skok, uzyskując tylko 121,5 m, a kończący konkurs Żyła musiał osiągnąć 130,5 m, aby obronić pierwszą pozycję. Zabrakło mu trzech metrów.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata rośnie przewaga Graneruda. Na kolejnych miejscach bez zmian: drugi jest Eisenbichler, trzeci Norweg Robert Johansson, a czwarty Żyła. Dawid Kubacki zajmuje siódmą lokatę, a Stoch - dziesiątą.

Dla większości zawodników niedzielny konkurs w Engelbergu był ostatnim sprawdzianem przed rozpoczynającym się 29 grudnia w Oberstdorfie Turniejem Czterech Skoczni, do którego Granerud przystąpi jako główny faworyt. Podopiecznych trenera Michala Dolezala czekają jeszcze w najbliższy wtorek mistrzostwa Polski w Wiśle-Malince, gdzie po raz pierwszy o medale będą walczyć kobiety.

Żyła: Podium jest zawsze fajne

Brakło metrów trochę, żeby powalczyć o zwycięstwo, ale podium jest zawsze fajnie. Zrobiłem swoją robotę. Jestem dzisiaj zadowolony - mówił po konkursie Piotr Żyła w rozmowie z Eurosportem.

Dzisiaj znowu mamy jednego na podium. Wyjedziemy stąd na pewno z uśmiechami na ustach - mówił w rozmowie z Eurosportem Dawid Kubacki. To był najbardziej udany mój początek sezonu. Wierzę, że zgodnie z zasadą z poprzednich sezonów, będę się tylko rozkręcach - dodał. Deklaracji nie będę żadnych składał, ale walczył będę, bo wiem, że mnie na to stać - zapewnił. 

"Trwa niesamowita seria Halvora Egnera Graneruda. Norweg wygrał piąte zawody Pucharu Świata z rzędu! Szacunek, bo to wielkie osiągnięcie! Dla nas trzecie miejsce Piotra Żyły i znów trzech reprezentantów Polski w najlepszej ósemce. Piotrek był liderem po pierwszej serii, ale w drugiej nie dał rady obronić tej pozycji. Skok może nie był tak dobry jak pierwszy, swoje wtrącił też wiatr i wylądował na najniższym stopniu podium" - napisał po konkursie Adam Małysz - najsłynniejszy polski skoczek w historii, a obecnie dyrektor ds. skoków narciarskich w Polskim Związku Narciarskim. "Ogólnie jednak weekend w Engelbergu był dla nas niezły. Brakuje wisienki na torcie w postaci zwycięstwa, ale może na to przyjdzie czas podczas Turnieju Czterech Skoczni?" - dodał. 

W sobotę Stoch był drugi

W sobotnim konkursie skoków w Engelbergu Kamil Stoch zajął drugie miejsce. Norweg Halvor Egner Granerud wygrał, a trzeci był Słoweniec Anze Lanisek.

Piotr Żyła zakończył sobotni konkurs na piątej pozycji. Siódmy był Andrzej Stękała, a dziewiąty Dawid Kubacki. Aleksander Zniszczoł zakończył zawody na 25. miejscu. Klemens Murańka oddał skok na odległość 115,5 m i nie zakwalifikował się do serii finałowej.