Muammar Kaddafi powinien ustąpić natychmiast, bez zbędnej zwłoki, a siły rewolucyjne skoncentrować się na ochronie cywilów - to pierwsze oświadczenie Unii Europejskiej w sprawie sytuacji w Libii. Tym wydarzeniom poświęcone jest też posiedzenie Narodowej Rady Bezpieczeństwa w Wielkiej Brytanii. By przewodniczyć obradom, premier David Cameron ponownie przerwał wakacje.

Nauczone doświadczeniem brytyjskie władze nie chcą, by sytuacja w Libii po obaleniu reżimu Kaddafiego przypominała chaos, jaki zapanował w Iraku po upadku rządów Saddama Husajna. Zdaniem brytyjskich władz, w Libii nie może dochodzić do samosądów i niezmiernie ważne będzie zachowanie porządku i stworzenie bezpieczeństwa dla rodzącego się na nowo kraju, a także stworzenie odpowiednich instytucji państwowych.

Pechowe wakacje Camerona

Trwające wakacje są dla Davida Camerona dosyć pechowe. Raz już je przerwał - wtedy, gdy na ulicach brytyjskich miast wybuchły zamieszki.

Na przerwanie urlopu nie zdecydował się natomiast prezydent USA. Barack Obama odpoczywa wraz z rodziną na Martha's Vineyard. Biały Dom zapewnił jednak, że prezydent jest na bieżąco informowany o sytuacji w Libii. Meldunki chce podobno dostawać również w nocy.