Agencja Associated Press, powołując się na anonimowe źródła w Pentagonie, donosi, że amerykańska armia wstrzymuje ataki na Libię. Okręty Stanów Zjednoczonych, w tym lotniskowce z samolotami biorącymi udział w akcji NATO, zostają jednak na Morzu Śródziemnym.

Stany Zjednoczone nie chcą odgrywać głównej roli w tej misji. Są zaangażowane w dwie inne operacje w Iraku i Afganistanie, które pochłaniają miliardy dolarów. A wszystko wskazuje na to, że międzynarodowe siły nie mają pomysłu na operację w Libii.

Chodzi o dalsze działania, bo interwencja w Libii może przerodzić się w operację lądową, czego amerykańska administracja absolutnie nie chce. Według nieoficjalnych informacji, od teraz, gdy tylko przedstawiciele Sojuszu będą chcieli zaangażować wojska amerykańskie w jakiekolwiek działania w Libii, zgodę na to będzie musiał wyrazić Waszyngton. Oznacza to mniej więcej zmniejszenie zaangażowania w operację.