Płock i pobliskie miejscowości są dobrze zabezpieczone przed ewentualną powodzią - zapewnił reportera RMF FM starosta płocki, Piotr Zgorzelski. Fala kulminacyjna na Wiśle spodziewana jest w tamtych okolicach w środę przed południem. W Świniarach i Dobrzykowie wciąż trwają prace przy odbudowie przerwanego wału przeciwpowodziowego.

W ocenie samorządu, gminy nadwiślańskie są lepiej zabezpieczone przed zalaniem niż w maju i czerwcu. Złożyło się na to m.in. pogłębienie koryta Wisły w miejscu, gdzie przerwała wał, remont przepompowni i budowa nowych umocnień przeciwpowodziowych. Wszystkie prace pochłonęły już ponad 25 milionów złotych.

Jak mówi starosta Płocki, Piotr Zgorzelski, trwają ostatnie prace przy uszczelnianiu przerwanego wału. W Dobrzykowie już skończyliśmy, wykorzystano do uszczelnienia 2 tysiące worków z piaskiem. W Świniarach prace jeszcze trwają, tam, szacujemy, zużyjemy 3,5 tysiąca worków - ocenia Zgorzelski.

Uszczelnianie wału w Świniarach ma się zakończyć jeszcze dziś. Służby antykryzysowe oceniają, że podpłockim miejscowościom nie grozi zalanie; rzece do osiągnięcia korony wałów będzie brakowało w najgorszym wypadku ponad 200 centymetrów.