W nocy ze środy na czwartek prognozowane są opady na południu Polski. Lokalnie, tam gdzie wystąpią burze, może spaść 25 mm wody - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W ciągu najbliższej doby na Wiśle i jej dopływach w woj. świętokrzyskim i podkarpackim woda zacznie opadać. Jedynie w górnym biegu karpackich dopływów Wisły: Wisłoki, Wisłoka i Sanu możliwy jest ponowny przybór rzek spowodowany przelotnymi opadami deszczu.

Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, fala kulminacyjna na Wiśle znajduje się w okolicach Grudziądza. Po południu dotrze do Tczewa. W nocy z wtorku na środę fala powinna zacząć swobodnie spływać do wód Bałtyku. Może to potrwać trzy doby.

Teraz w dorzeczu Wisły stan alarmowy jest przekroczony w 37 miejscach. Najwięcej w Kępie Polskiej o 224 cm. Stan ostrzegawczy przekroczony jest na 39 stacjach wodowskazowych.