Fala kulminacyjna na Wiśle, która dotarła rano do Dobrzykowa na Mazowszy, jest niższa od tej pod koniec maja. Mniejszy jest też poziom wody na terenach zalanych.

Poziom wody jeszcze rośnie, ale są to niewielkie wzrosty, pół centymetra, centymetr na godzinę. Mniejszy jest nieco obszar zalany przez wodę - mówi burmistrz Gąbina Krzysztof Jadczak. Miejscami na rozlewisku poziom wody wynosi nawet 2,5 do 3,5 m.

W przepompowni w Dobrzykowie udało się uruchomić kolejne dwie pompy - teraz pracują cztery, które odpompowują napływającą i przesiąkającą wodę. Spodziewamy się, że gdy przybór wody ustanie, będzie się ona utrzymywała na stałym poziomie przez kilkanaście godzin, a później zacznie opadać. Wtedy pompy będą pracować pełną mocą - powiedział burmistrz. Zapora wybudowana z worków z piaskiem ponad dwa tygodnie temu w Dobrzykowie, chroniąca przed zalaniem kolejne miejscowości, po nadejściu drugiej fali wezbraniowej na Wiśle nie została dotychczas naruszona.