Powinniśmy pomóc im ostrożnie, ale zdecydowanie w wejściu na tę drogę, na której jest wolny świat. Ta nagroda na pewno żąda, żebyśmy się opowiedzieli, kto jest za kim i dla kogo co jest ważne - powiedział były prezydent, Lech Wałęsa o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu Xiaobo.

55-letni Xiaobo został uhonorowany "za walkę bez przemocy na rzecz podstawowych praw w Chinach". W grudniu 2009 r. został skazany na 11 lat więzienia za "działalność wywrotową".

Czasy są coraz bardziej zagmatwane, żądające jasności. Chiny są potrzebne światu, ale Chiny, które stosują podobne zasady postępowania, zachowania, płacenia itd. Musimy im pomóc - stwierdził Wałęsa.

Znam postać Liu Xiaobo, bo też się przymierzaliśmy do mojej nagrody (przyznawanej od trzech lat nagrody imienia Lecha Wałęsy). Przeważyły inne elementy, ale byliśmy blisko. Może dobrze, że nie wyprzedziliśmy Pokojowej Nagrody Nobla, bo moglibyśmy popsuć sprawę - mówi laureat z 1983 roku.