W czwartek w Londynie spotkają się przedstawiciele pięciu krajów, których obywatele zginęli w samolocie, zestrzelonym omyłkowo przez Iran tuż po starcie z lotniska w Teheranie. Boeing 737-800 ukraińskich linii UIA, odbywający regularny rejs z Teheranu do Kijowa. Na jego pokładzie było 176 osób. Prezydent Hasan Rowhani zapowiedział, że Iran ukarze odpowiedzialnych za tragedię. Zestrzelenie samolotu nazwał "tragicznym zdarzeniem". Natomiast szef ukraińskiego MSZ-tu ujawnił ostatnie słowa pilota wypowiedziane do wieży kontrolnej: "Na pokładzie wszystko okej, przechodzę na autopilota".

Ukraiński samolot Boeing 737-800 został zestrzelony w zeszłym tygodniu w środę rano, niedługo po starcie z międzynarodowego lotniska Tehran-Imam Khomeini. Do zdarzenia doszło kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują m.in. siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.

W sobotę rano Iran ogłosił, że jego siły zbrojne "nieintencjonalnie" zestrzeliły samolot w rezultacie "ludzkiego błędu". Komunikat armii irańskiej głosi, że samolot ukraiński znalazł się blisko "ważnego obiektu wojskowego" Gwardii Rewolucyjnej i został omyłkowo wzięty za "wrogi".

Wcześniej Teheran zaprzeczał, jakoby ponosił odpowiedzialność za tragedię. Takie informacje przekazywali natomiast m.in. premier Kanady Justin Trudeau oraz premierzy Wielkiej Brytanii i Australii, Boris Johnson i Scott Morrison.

W katastrofie zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi), a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Wielu pasażerów miało podwójne obywatelstwo.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Wadym Prystajko poinformował, że w czwartek w Londynie odbędzie się spotkanie przedstawicieli pięciu państw, których obywatele zginęli w katastrofie. W tym kontekście wymienił Ukrainę, Kanadę, Szwecję i Afganistan. Nazwy piątego kraju nie podał.

Prystajko dodał, że śledczy ujawnili ostatnie słowa pilota feralnego boeinga. Na pokładzie wszystko jest okej, przechodzę na autopilota - miał informować kontrolera z wieży.

W mediach pojawiały się informacje, że nasz samolot zmienił trasę. Owszem, bo został trafiony pociskiem. Wtedy już umierał - dodał szef ukraińskiego MSZ. Zapewnił, że Ukraina zrobi wszystko, by nadzorować śledztwo. Musimy się dowiedzieć, kto wydał rozkaz, kto nacisnął guzik. Ci ludzie muszą zostać ukarani - oświadczył.

Natomiast Oleksij Daniłow, członek ukraińskich służb specjalnych, poinformował, że Kijów ma odwiedzić irański śledczy, by dowiedzieć się, czy tamtejsze laboratorium byłoby w stanie odczytać zapis z czarnych skrzynek.

Jeszcze w sobotę premier Kanady Justin Trudeau zapowiedział, że Ottawa będzie domagać się odszkodowania dla rodzin ofiar.

Widzimy, że Iran wydaje wizy kanadyjskim urzędnikom konsularnym, którzy są w tej chwili w drodze do Teheranu, widzimy, że zezwala na udział kanadyjskich śledczych w dochodzeniu, ale będziemy oczekiwać namacalnych przykładów prawdziwej współpracy i prawdziwej otwartości na każdym kroku - dodał.

Dziś prezydent Hasan Rowhani w oświadczeniu telewizyjnym zapowiedział, że Iran ukarze odpowiedzialnych za tragedię. Zestrzelenie samolotu nazwał "tragicznym zdarzeniem". To był niewybaczalny błąd. Jedna osoba nie może odpowiedzialna za katastrofę samolotu - dodał.